Od kiedy Ferguson ogłosił odejście, to Moyes był faworytem do przejęcia drużyny. Tak wielkim, i tak bardzo nie mógł tego komentować będąc wciąż trenerem Evertonu, że na widok kamery telewizji Sky zwiał przedwczoraj sprintem ulicami Liverpoolu. Ale już wczoraj wszystkie strony uznały, że dalej uciekać się nie da.
Moyes, trener, który zapewnił Evertonowi 11 lat stabilizacji, odejdzie po sezonie. Zacznie pracę na Old Trafford 1 lipca, pierwszy kontrakt podpisał aż na sześć lat.
Już trzy lata temu pierwszy raz pojawiły się spekulacje, że sir Alex właśnie 50-letniego dziś Szkota upatrzył sobie na następcę. Mówią o Moyesie, że jest uszyty z tego samego sukna co Ferguson. A skoro z tego samego, to i z tego, co Matt Busby, też wielki budowniczy United pochodzący z Glasgow. I z tego co Jock Stein, mentor Fergusona, który zdobył z Celtikiem Puchar Europy, mając w drużynie piłkarzy urodzonych nie dalej niż 30 mil od Glasgow – miasta, które było kiedyś jednym z najważniejszych miejsc na mapie futbolu, a Szkoci do dziś chwalą się, że wprawdzie Anglicy skodyfikowali przepisy, ale to w Szkocji wymyślono futbolowi taktykę. I przez dziesięciolecia wychowywano tam dla siebie i dla ligi angielskiej fantastycznych trenerów. Bywało tak jeszcze całkiem niedawno, że co czwarty trener w Premiership był z Glasgow albo po pracy w Glasgow.
Moyes urodził się na przedmieściach, ale wychował w Partick, dzielnicy Glasgow, którą rzeka oddziela od Govan, gdzie dorastał Ferguson. Obaj mieli ojców pracujących w miejscowych stoczniach. Ojciec Moyesa był też trenerem, w dziecięcej drużynie trenował syna. W tym samym klubiku ćwiczył kiedyś młody Ferguson.
Moyes był obrońcą Celticu (napastnik Ferguson kibicował Rangersom i strzelał dla nich gole przez dwa sezony), potem grał jeszcze w kilku przeciętnych klubach, aż zakończył karierę w Preston North End i został w tym klubie trenerem. A w 2002 roku przeszedł do Evertonu i tam wyrósł na kandydata do wejścia w buty Fergusona na Old Trafford. Są teraz razem w trójce najdłużej pracujących trenerów w Premiership, rozdziela ich tylko Arsene Wenger.