Wspomnienia wspomnieniami, ale księgowy też chciałby coś z tego mieć. A tu sprawiedliwości nie będzie: Śląsk zrobił na razie tego lata dużo lepszą reklamę polskiej piłce niż Legia, ale w przeciwieństwie do niej nie może uznać, że swoje już zarobił, reszta będzie bonusem. A Śląskowi do finansowej stabilności Legii daleko.
Jeśli teraz, po dwóch rundach bez porażki, po łącznie dziesięciu golach strzelonych Rudarovi Pljevja i Clubowi Brugge, po pięknej grze i niespodziewanym awansie kosztem Belgów, Śląsk odpadnie, zarobi na premiach od UEFA niewiele ponad pół miliona euro (Legia już zarobiła na nich 2,1 mln). Dopiero jeśli wyeliminowałby Sevillę, pomnożyłby tę premię przez trzy, a potem jeszcze drugie tyle mógłby zdobyć za zwycięstwa i remisy w fazie grupowej oraz dzięki premii z tzw. market pool, której wysokość zależy od siły lokalnego rynku TV i marketingowego. Nie wspominając o pieniądzach z biletów na mecze z atrakcyjnymi rywalami w grupie.
Wielka przebudowa
Sevilla też oczywiście da Śląskowi zarobić na meczu we Wrocławiu 29 sierpnia, bo to przeciwnik tak mocny, że pasowałby i do Ligi Mistrzów. Na pewno dużo mocniejszy od Steauy, ale, na szczęście dla Śląska, dopiero przebudowywany po letniej wyprzedaży najdroższych piłkarzy i kupowaniu tańszych, i nie tak skoncentrowany na Lidze Europejskiej. Liczy się w tym sezonie przede wszystkim Primera Division i zajęcie miejsca dającego prawo gry o LM.
Liga Europejska jest nieoczekiwanym dodatkiem, Sevilla nie grałaby w niej, gdyby rywale, którzy byli wyżej w lidze hiszpańskiej, nie stracili licencji na grę w pucharach za niespłacanie długów.
Rywal Śląska ma swoje problemy finansowe, ale szkoda o nich wspominać, gdy się je porówna z możliwościami polskich klubów. Sevilla przed sezonem kupiła podstawowego napastnika Steauy Raula Rusescu i najlepszego strzelca Clubu Brugge Carlosa Baccę, wydając na nich łącznie blisko 10 mln euro. Rusescu nawet nie znalazł się w kadrze na pierwszy ligowy mecz z Atletico Madryt. Mecz przegrany 1:3 na własnym boisku, studzący nastroje po świetnych wynikach podczas przygotowań do sezonu.