Reklama

Najlepsi muszą grać w reprezentacji

O mistrzostwach Europy i przyszłorocznym mundialu opowiadał dla "Rz" Mirosław Przedpełski, Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej

Publikacja: 18.09.2013 01:45

Mirosław Przedpełski

Mirosław Przedpełski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Początek mistrzostw Europy w piątek. Polacy staną na podium czy rozczarują, jak na igrzyskach w Londynie i w Lidze Światowej?

Mirosław Przedpełski:

Wierzę w sukces, ale nie brakuje takich, którzy wieszczą klęskę. Oczekiwania są duże i słusznie, bo męska reprezentacja ma potencjał, by wygrywać z najlepszymi.

Trener Andrea Anastasi mocno drużynę przewietrzył. Nie budzi to pańskiego niepokoju? Odzywały się przecież głosy, że nie tylko o formę sportową tu chodzi.

Andrea wie, co robi, to doświadczony trener. Uznał, że zmiany są konieczne, dlatego zrezygnował najpierw z Krzysztofa Ignaczaka, a na krótko przed mistrzostwami ze Zbigniewa Bartmana. Zmiana na pozycji libero nie szokowała, bo Paweł Zatorski jest naturalnym następcą Ignaczaka, ale wprowadzenie do drużyny Grzegorza Boćka, którego Jacek Nawrocki nie chciał w Skrze, to odważna decyzja. Trener uznał jednak, że Bartman jest bez formy, zaś mierzący 209 cm Bociek może zespół wzmocnić. A mając na tej pozycji Jakuba Jarosza, może sobie na taki manewr pozwolić.

Reklama
Reklama

Jeśli medalu nie będzie, to Anastasi straci pracę, jak jego poprzednicy, z którymi rozstawaliście się po porażkach?

- To nie jest odpowiedni moment, by o tym mówić. Mogę tylko zapewnić, że Andrea Anastasi zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. W przyszłym roku organizujemy mistrzostwa świata i musimy zrobić wszystko, by odnieść sukces. Niech to panu wystarczy za odpowiedź.

Mówi pan o mistrzostwach, które będą za rok, a za kilka dni mamy w Polsce mistrzostwa Europy, o których jest cicho...

- Organizujemy je wraz z Duńczykami, w Kopenhadze będą finały. Dla nich i dla promocji siatkówki w Skandynawii ta impreza jest ważna, ale my się jej nie wypieramy. Na meczach naszych siatkarzy jak zawsze nie będzie wolnych miejsc. Jestem przekonany, że i u nas, już od piątku o tych mistrzostwach będzie głośno.

O ME siatkarek głośno nie było. Polki odpadły w walce o ćwierćfinał. Nie pomógł nowy trener Piotr Makowski. Jest się czym niepokoić?

- Problem jest, bo trzeba będzie bić się o prawo startu w przyszłorocznych mistrzostwach świata we Włoszech. Musimy przebrnąć przez kwalifikacje, które chcemy zorganizować w Polsce. Być może będzie potrzebne pospolite ruszenie i powołanie do reprezentacji wszystkich najlepszych zawodniczek.

Reklama
Reklama

Ale wiele z nich nie chce grać w kadrze...

Będziemy rozmawiać. Wierzę, że wspólnymi siłami coś osiągniemy.

Małgorzata Glinka twierdzi, że patriotyczny obowiązek już wypełniła i najwyższy czas pracować z młodszymi...

Z nią też będziemy rozmawiać i prosić o pomoc, choć zgadzam się, że wiele już zrobiła. Jednak nie jest normalne, gdy zawodniczki czy zawodnicy z klubów finansowanych przez państwo nie chcą grać w reprezentacji. Dla nich najważniejszy jest kontrakt klubowy, a wspierają ich w tym ci, którzy też z tego żyją, agenci, menedżerowie. Oni na pewno nam nie pomagają.

Jest pan wiceprezydentem Światowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB). W jakim kierunku zmierza ta, tak popularna w Polsce, dyscyplina?

- Nowy prezydent, Brazylijczyk Ary Graca, widzi ją jako sport globalny. Pochodzi przecież z kraju, gdzie siatkówka stoi na najwyższym poziomie i jest kochana, dlatego dobiera sobie ludzi myślących podobnie. A to, że polskie doświadczenia organizacyjne są cenione, coraz częściej przejmowane przez inne kraje, świadczy o tym, że idziemy w dobrym kierunku. A w przyszłości to FIVB od początku do końca będzie organizować wielkie imprezy, a nie sprzedawać je innym.

Reklama
Reklama

Jeszcze nie tak dawno w siedzibie PZPS było gorąco: wizyty CBA, przesłuchania. Dziś to już przeszłość?

- Na szczęście tak. Pismo z prokuratury informujące, że z braku znamion przestępstwa umarza sprawę, kończy ten trudny okres. Donos byłego sekretarza generalnego PZPS mający zdyskredytować urzędujące władze narobił jednak wiele złego, ucierpiał wizerunek związku i wielu uczciwych ludzi. Cóż mogę mu teraz powiedzieć, chyba tylko to co Linda w „Psach”: Boguś, nie chce mi się z tobą gadać!

Początek mistrzostw Europy w piątek. Polacy staną na podium czy rozczarują, jak na igrzyskach w Londynie i w Lidze Światowej?

Mirosław Przedpełski:

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Prezydent USA grozi palcem. Dlaczego Donald Trump chce odebrać mundial Bostonowi?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Piłka nożna
Europa ma pierwszego uczestnika mundialu 2026. Anglicy straszą rywali
Piłka nożna
Z kim Polska może zagrać w barażach o mundial 2026? Scenariusze walki o awans
Piłka nożna
Republika Zielonego Przylądka zadebiutuje na mundialu. Rekiny płyną do Ameryki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Piłka nożna
Kto za Slisza i Wiśniewskiego w meczu z Holandią? Problem Jana Urbana
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama