Boruc uciszył Old Trafford

Manchester United zremisował z Southampton 1:1. Artur Boruc zatrzymał mistrza Anglii.

Publikacja: 21.10.2013 01:40

Jesteśmy gotowi, by wygrać na Old Trafford – zapowiadał trener Mauricio Pochettino, choć Southampton nie potrafi zwyciężyć w Manchesterze od 25 lat. W sobotę też się nie udało, ale goście pozostawili po sobie dobre wrażenie.

Artur Boruc, który do spotkania z United puścił tylko dwa gole i jest najskuteczniejszym bramkarzem Premiership, na brak pracy nie narzekał. Bronił strzały Wayne'a Rooneya, Robina van Persiego, Naniego, sprawdzał go także 18-letni Adnan Januzaj (przedłużył o pięć lat kontrakt z MU). Dwa razy ratowała Polaka poprzeczka. Ale kiedy w 26. minucie van Persie dobijał uderzenie Rooneya, Boruc był bezradny. SkySports ocenił go na 7.

Southampton wyrównał minutę przed końcem (Dejan Lovren), ale w tabeli spadł z pozycji czwartej na szóstą (United awansowali na ósmą). Zespół Boruca wyprzedził  Manchester City (3:1 z West Ham) i Tottenham (2:0 z Aston Villą). Miejscami zamieniły się również Chelsea i Liverpool. Pierwsi wygrali 4:1 z Cardiff (Jose Mourinho został odesłany na trybuny) i są wiceliderem, drudzy zremisowali 2:2 po bardzo ciekawym meczu w Newcastle.

Liderem w Anglii pozostaje Arsenal. Z Wojciechem Szczęsnym (udany występ) w bramce rozbił Norwich 4:1 i w spokoju przygotowuje się do jutrzejszego meczu z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. – Wszystkie gole były piękne, ale pierwszy był wyjątkowy. Na pewno jeden z najlepszych za moich rządów w Londynie – dzielił się wrażeniami Arsene Wenger. Jack Wilshere trafił po akcji, której nie powstydziłaby się Barcelona. Dwie pierwsze bramki w Premiership strzelił Mesut Oezil.

Borussia pokonała w sobotę 1:0 Hannover 96. Szybko zdobyła gola i oszczędzała siły. Już w czwartej minucie rzut karny wykorzystał Marco Reus. Robert Lewandowski rozegrał całe spotkanie. Jakub Błaszczykowski zmienił w 66. minucie Reusa.

Artur Sobiech chwilę później opuścił boisko z niegroźnym urazem. Polski napastnik był najaktywniejszym zawodnikiem Hannoveru 96, ale obrońcy z Dortmundu nie spuszczali go z oka.

Borussia nadal traci punkt do Bayernu, który do przerwy przegrywał u siebie z Mainz 0:1, ale w drugiej połowie wrzucił piąty bieg i odpowiedział czterema bramkami.        – Przy bolidzie z Monachium wyglądamy jak volkswagen garbus z 1970 roku – przyznał trener Mainz Thomas Tuchel.

Barcelona po ponad pół roku odzyskała kontuzjowanego Carlesa Puyola, ale straciła pierwsze punkty w sezonie  (0:0 w Pampelunie). Nie pomogło wejście Leo Messiego. Katalończycy nie strzelili ostatnio gola w lidze w styczniu 2012 roku, ale wciąż są liderem, bo Atletico też wybiła z rytmu przerwa na eliminacje mundialu. Zespół Diego Simeone przegrał 0:1 z Espanyolem po samobójczym golu bramkarza Thibauta Courtoisa.

Szansę na zbliżenie się do konkurencji wykorzystał Real Madryt, pokonując 2:0 Malagę. Carlo Ancelotti miał wreszcie powody do zadowolenia.                – Widziałem większe zaangażowanie, większą determinację – cieszył się Włoch. Do zdrowia w ważnym momencie wrócił Gareth Bale (wywalczył karnego). W środę Królewscy podejmują w LM Juventus (2:4 z Fiorentiną), a w sobotę jadą na Camp Nou na Gran Derbi. Być może ostatnie w karierze Ikera Casillasa. – Jeśli za trzy miesiące nadal będę rezerwowym, odejdę – zagroził. Barcelona gra jutro na San Siro z Milanem (1:0 z Udinese).

Zlatan Ibrahimović znów pokazał swoje akrobatyczne umiejętności. Mimo asysty dwóch obrońców, stojąc bokiem do bramki, kopnął spadającą w pole karne piłkę piętą. Dał prowadzenie PSG, a wkrótce wbił Bastii drugiego gola. W przerwie zmienił go Edinson Cavani, który też trafił dwa razy i PSG wygrało 4:0.

Świetny występ Mateusza Klicha w lidze holenderskiej. Polak asystował przy czterech pierwszych bramkach Zwolle w meczu z ADO Den Haag (6:1). Dwie z nich strzelił były napastnik Lechii Gdańsk Fred Benson. Zwolle zajmuje w tabeli trzecie miejsce, do prowadzącego Twente Enschede traci tylko punkt.

Trabzonspor, z którym Legia zmierzy się na wyjeździe w czwartek w Lidze Europejskiej, zremisował na swoim stadionie 0:0 z Sivassporem. Adrian Mierzejewski grał 77 minut, w drużynie gości zabrakło Kamila Grosickiego.

Jesteśmy gotowi, by wygrać na Old Trafford – zapowiadał trener Mauricio Pochettino, choć Southampton nie potrafi zwyciężyć w Manchesterze od 25 lat. W sobotę też się nie udało, ale goście pozostawili po sobie dobre wrażenie.

Artur Boruc, który do spotkania z United puścił tylko dwa gole i jest najskuteczniejszym bramkarzem Premiership, na brak pracy nie narzekał. Bronił strzały Wayne'a Rooneya, Robina van Persiego, Naniego, sprawdzał go także 18-letni Adnan Januzaj (przedłużył o pięć lat kontrakt z MU). Dwa razy ratowała Polaka poprzeczka. Ale kiedy w 26. minucie van Persie dobijał uderzenie Rooneya, Boruc był bezradny. SkySports ocenił go na 7.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Piłka nożna
W Liverpoolu zatrzęsła się ziemia, bo Alexis Mac Allister strzelił gola
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne