Pierwsza to  autobiografia Philippa Lahma „Drobna różnica, czyli jak zostać piłkarzem". Tytuł stanowi przeciwieństwo tego, co napisał znany do niedawna napastnik Arsenalu i reprezentacji Anglii Paul Merson w książce „Jak nie być profesjonalnym piłkarzem".

Lahm w przeciwieństwie do Mersona nie podaje przykładów autodestrukcji, bo w jego życiu nie ma na nią miejsca. Obrońca Bayernu i reprezentacji Niemiec snuje swoją opowieść o karierze, przypominając mecze, które znamy. Ale widziane od strony boiska wyglądają na ogół inaczej. Lahm nie zdradza jednak zbyt wielu „tajemnice szatni". Jest wciąż czynnym zawodnikiem. Woli pisać ciepło o kanclerz Angeli Merkel niż krytycznie o partnerach, przeciwnikach czy trenerach. Tą książką Lahm promuje również swoją fundację, pomagającą biednym dzieciom oraz sportowcom z Afryki i szykuje sobie miejsce w życiu po zakończeniu kariery.

Na pytanie zawarte w tytule: „Jak zostać piłkarzem" Lahm daje dość banalne odpowiedzi. Ale skoro Pep Guardiola mówi, że „Lahm jest prawdopodobnie najinteligentniejszym piłkarzem, jakiego miał okazję trenować", to coś w tym musi być.

O tym, jak bardzo trener Bayernu różni się od Jose Mourinho, mówi książka „Mourinho vs Guardiola". O ile u Lahma bezskutecznie czeka się na coś, co nie następuje, tu cały czas coś się dzieje. Rzadko się zdarza, by książka była dla każdego, bo wtedy może być dla nikogo. Nie w tym wypadku. To jest niemal powieść dla kibica i poradnik dla trenera. O tym, jak mając całkowicie odmienne korzenie, doświadczenie, filozofię i temperament, można dojść do podobnych sukcesów.