Reklama
Rozwiń

Kumple z Zielonej Wyspy

Dziś gramy z Irlandią. Nie dlatego, że los tak chciał, tylko że się lubimy. To niezwykła sytuacja.

Publikacja: 19.11.2013 00:35

Kumple z Zielonej Wyspy

Foto: AFP

Sympatia między Polakami a Irlandczykami trwa od lat, choć nie było jej widomych objawów. Tylko wspólne koleje losów (oni walczyli z okupantem angielskim, a my z rosyjskim i niemieckim), emigracja zarobkowa do Ameryki, muzyka biesiadna (oni „Whiskey in the Jar", my „Upływa szybko życie"), alkohol (oni Guinness, my gorzka żołądkowa), religia (ta sama).

Kiedy więc reprezentanci dwóch takich narodów spotkali się przed rokiem z okazji mistrzostw Europy, dokonania piłkarzy Polski i Irlandii (też zresztą podobne) nie miały większego znaczenia. Nasi kibice wzięli kibiców irlandzkich „w Polskę" (nie ruszając się z miejsca), a wiadomo, że przyjaźnie zadzierzgnięte w takich okolicznościach są najtrwalsze.

Jedyne, co nas różni, to formy przeżywania radości w trakcie spożycia i po. Oni są pogodni, otwarci i tylko by śpiewali, a my patrzymy, komu by tu przywalić. Nie zmienia to faktu, że po znalezieniu wspólnego języka przez kibiców piłkarskie władze obydwu krajów postanowiły kontynuować te znajomości.

W lutym mecz przyjaźni odbył się w Dublinie. Gospodarze wbili nam dwie bramki, nie tracąc żadnej. Licznie zgromadzonym na trybunach Polakom z Wysp Brytyjskich to się nie spodobało, bo spodziewali się od swoich piłkarzy więcej szacunku.

Dzisiaj gramy w Poznaniu, gdzie tym razem kibiców irlandzkich za dużo nie będzie. Irlandia jest w podobnym punkcie jak Polska. Też przegrała eliminacje do mistrzostw świata i zmieniła trenera. Miejsce Włocha Giovanniego Trapattoniego zajął były reprezentant Irlandii Północnej, 61-letni Martin O'Neill. Przez dziesięć lat grał w Nottingham Forest (zdobył nawet dwukrotnie Puchar Mistrzów). Jako trener (był wychowankiem słynnego Briana Clougha) wyrobił sobie nazwisko w Celticu Glasgow i Aston Villi.

Jak Irlandia Irlandią jej reprezentanci grali głównie w zawodowych klubach angielskich. Kadrę na mecz z Polską tworzą w większości właśnie tacy piłkarze. Tyle że jeden z nich, rekordzista pod względem występów w reprezentacji (130 razy), Robbie Keane, ma to już za sobą. Teraz zarabia w Los Angeles Galaxy.

W ostatni piątek w swoim trenerskim debiucie O'Neill poprowadził Irlandię do zwycięstwa nad Łotwą 3:0. Bramki strzelili: Robbie Keane, Aiden McGeady i Shane Long.

Kadra Irlandii na mecz z Polską

Bramkarze: Rob Elliot (Newcastle), David Forde (Millwall), Keiren Westwood (Sunderland).

Obrońcy: Ciarán Clark (Aston Villa), Séamus Coleman (Everton), Stephen Kelly (Reading), Joey O'Brien (West Ham), John O'Shea (Sunderland), Alex Pearce (Reading), Sean St Ledger (Leicester), Stephen Ward (Brighton), Marc Wilson (Stoke City).

Pomocnicy: Robbie Brady (Hull), Paul Green (Leeds), Wes Hoolahan (Norwich), James McCarthy (Everton), James McClean (Wigan), Aiden McGeady (Spartak Moskwa), Anthony Pilkington (Norwich), Stephen Quinn (Hull), Andy Reid (Nottingham), Glenn Whelan (Stoke).

Napastnicy: Kevin Doyle (Wolverhampton), Robbie Keane (Los Angeles Galaxy), Shane Long (West Bromwich), Anthony Stokes (Celtic Glasgow), Jon Walters (Stoke).

Sympatia między Polakami a Irlandczykami trwa od lat, choć nie było jej widomych objawów. Tylko wspólne koleje losów (oni walczyli z okupantem angielskim, a my z rosyjskim i niemieckim), emigracja zarobkowa do Ameryki, muzyka biesiadna (oni „Whiskey in the Jar", my „Upływa szybko życie"), alkohol (oni Guinness, my gorzka żołądkowa), religia (ta sama).

Kiedy więc reprezentanci dwóch takich narodów spotkali się przed rokiem z okazji mistrzostw Europy, dokonania piłkarzy Polski i Irlandii (też zresztą podobne) nie miały większego znaczenia. Nasi kibice wzięli kibiców irlandzkich „w Polskę" (nie ruszając się z miejsca), a wiadomo, że przyjaźnie zadzierzgnięte w takich okolicznościach są najtrwalsze.

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku