Młode gwizdki

Sędziowie w ekstraklasie są jednymi z najmłodszych w Europie.

Publikacja: 27.11.2013 01:00

Polscy sędziowie też się mylą, ale coraz rzadziej ich decyzje łączymy z podejrzeniami o korupcję

Polscy sędziowie też się mylą, ale coraz rzadziej ich decyzje łączymy z podejrzeniami o korupcję

Foto: Rzeczpospolita, Przemek Wierzchowski

Howard Webb, uważany przez FIFA i UEFA za jednego z najlepszych sędziów świata (choć trudno to zrozumieć), ma 43 lata. Miał 40, kiedy prowadził finał mistrzostw świata w RPA. Pokazał w nim 14 żółtych kartek i jedną czerwoną. Po powrocie do Anglii został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego, przyznawanym do tej pory ludziom sportu za wielkie zasługi.

Pierluigi Collina, uchodzący od lat za sędziowskiego guru, najpierw wypaczał swoimi decyzjami wyniki meczów na igrzyskach olimpijskich w Atlancie i mistrzostwach Europy w Holandii i Belgii, a kiedy ukończył czterdziestkę, poprowadził finał mistrzostw świata w Korei i Japonii, nie wzbudzając krytyki.

On pierwszy chciał być równy piłkarzom. Wymieniał się z nimi koszulkami, na swojej, małymi literami, umieścił nazwisko. Nie czekał do 45. roku życia, wyznaczającego koniec sędziowskiej kariery. Odszedł wcześniej, skuszony ofertą reklamową wartą milion dolarów. A kiedy już wypełnił swoją misję wobec Opla, wrócił na łono UEFA, która powierzyła mu funkcję szefa komisji sędziowskiej. Przyjął też stanowisko głównego konsultanta sędziów ukraińskich. W UEFA nikt nie pyta o konflikt interesów.

Webb i Collina nie grali wyczynowo w piłkę, ale już od wielu lat nikt nie pyta kandydatów na sędziów o przeszłość piłkarską. W Polsce PZPN miał z tym zresztą różne doświadczenia. Okazało się, że wśród liderów afery korupcyjnej byli sędziowie – wcześniej piłkarze ligowi. Znałem takiego, który zbliżając się do końca kariery, myślał tylko o tym, żeby zostać sędzią, bo jako zawodnik widział, jaki to jest interes. Cel osiągnął i źle skończył.

Żel i depilator

Ale był i taki, Władysław Dąbrowski, wcześniej napastnik Legii, który reklamówkę banknotów otrzymaną od klubu przyniósł do PZPN. Tam nie wiedzieli, co z tym zrobić, i przy najbliższej okazji usunęli Dąbrowskiego z listy sędziów. Trenerzy przy sędziach byli w dawnej Polsce żebrakami.

Dziś na całym świecie stawia się na młodych arbitrów. Sędziowie w ekstraklasie są jednymi z najmłodszych w Europie, co ma swoje dobre strony (oni przynajmniej nie są zamieszani w korupcję – mówił kilka lat temu Andrzej Strejlau), ale bywa przeszkodą.

Ciekawy mecz Legii z Pogonią w Warszawie zepsuł sędzia. Krzysztof Jakubik ma 30 lat i zadatki na dobrego arbitra, ale zdecydowanie za często używa gwizdka. Sędziowie dzielą się na kilka kategorii. Są tacy, którzy chcą być ważniejsi od piłkarzy. Tacy, którzy uważają, że im więcej kartek pokażą, tym większy będą mieli autorytet. Tacy, którzy żelują się i depilują włosy na nogach, żeby lepiej wyglądać w telewizji. Tacy, którzy dbają o to, by mieć gwizdek w kolorze koszulki. A najlepsi są i tak ci, których w ogóle nie widać.

Krzysztofa Jakubika za słabo znam, aby zaliczyć go do którejś z tych kategorii. Jest w wieku piłkarzy, ma mniej doświadczenia od wielu z nich. Nie wiem, czy gdzieś grał, ale nie czuje piłki nożnej, nie wie, że lepiej dwie sekundy poczekać niż od razu gwizdać, bo czasami zatrzymanie akcji, pozornie korzystne dla poszkodowanych, staje się niezasłużoną karą.

Nie wiem, czy to, co powiedział sędziom Wdowczyk (wyraźnie słychać słowo „pajace"), było wystarczającym powodem, by dostał czerwoną kartkę. Jakubik miał trzy latka, kiedy Wdowczyk na stadionie przy Łazienkowskiej zatrzymywał Karla-Heinza Rummenigge. Trener z taką piłkarską przeszłością ma prawo uważać, że wie o piłce sto razy więcej niż Jakubik, byle tylko nie przekraczał granic. A kilka decyzji arbitra w tym meczu było bardzo wątpliwych.

Na szczęście jest coraz mniej sytuacji z udziałem sędziów, o których można powiedzieć, że są podejrzane. Błędy wynikają z nieumiejętności, a nie braku uczciwości. Mam jeszcze kilku swoich faworytów wśród sędziów i dziwię się, jak dotarli na najwyższy poziom rozgrywek. Ale ogólnie jest coraz lepiej.

Pamiętajmy o oponach

Holowany przez sędziowskie władze zbyt długo Robert Małek już na szczęście nie prowadzi meczów. A kiedy jeden z najlepszych w swoim czasie, a potem osiadły na laurach Hubert Siejewicz obstawił mecze u bukmachera, to szef sędziów Zbigniew Przesmycki się go pozbył. I bardzo dobrze zrobił.

Sędziowanie w dawnych czasach miało większy urok. Kiedy Jerzy Hołub skrócił mecz ligowy o dziesięć minut, bo źle zinterpretował sygnalizację liniowego, nikt się specjalnie nie czepiał. Stało się to jedynie powodem żartów, bo Hołuba wszyscy lubili. Ale gdzieś w tle futbolu z tamtych lat były najpierw opony, które sędziowie wywozili po meczach Stomilu i Wisłoki Dębica, a potem pieniądze schowane w oponach. Może jestem naiwny, ale dziś to już chyba nie byłoby możliwe.

Aha, podobno „Fryzjer" wyszedł...

Howard Webb, uważany przez FIFA i UEFA za jednego z najlepszych sędziów świata (choć trudno to zrozumieć), ma 43 lata. Miał 40, kiedy prowadził finał mistrzostw świata w RPA. Pokazał w nim 14 żółtych kartek i jedną czerwoną. Po powrocie do Anglii został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego, przyznawanym do tej pory ludziom sportu za wielkie zasługi.

Pierluigi Collina, uchodzący od lat za sędziowskiego guru, najpierw wypaczał swoimi decyzjami wyniki meczów na igrzyskach olimpijskich w Atlancie i mistrzostwach Europy w Holandii i Belgii, a kiedy ukończył czterdziestkę, poprowadził finał mistrzostw świata w Korei i Japonii, nie wzbudzając krytyki.

Pozostało 88% artykułu
Piłka nożna
Jamie Bynoe-Gittens. Strzelił gola Bayernowi, chcą go wielkie kluby
Piłka nożna
Barcelona zawiodła. Robert Lewandowski - też
Piłka nożna
Jan Furtok niejednej bramki. Chłopak z Giszowca dawał ludziom radość
Piłka nożna
Skandaliczne transparenty kibiców Omonii na meczu z Legią. Minister sportu reaguje
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
PIŁKA NOŻNA
Legia i Jagiellonia pracują na Polski, to może być historyczny sezon
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością