Federacja piłkarska Gibraltaru istnieje od 1895 roku, jest jedną z najstarszych na świecie. Przez większość swojego istnienia zajmowała się wyłącznie lokalnymi amatorskimi rozgrywkami. Wreszcie w 2013 roku sukcesem zakończyła się czternastoletnia walka o przyjęcie do Europejskiej Federacji Piłkarskiej (UEFA).
Wcześniejsze aplikacje w 1999 i 2007 roku były odrzucane, głównie pod wpływem protestów Hiszpanii, która groziła nawet wycofaniem swoich drużyn z europejskich rozgrywek. Ponowne rozpatrzenie wniosku, wyłącznie na bazie merytorycznych kryteriów, nakazał europejskiej federacji wyrok Trybunału Arbitrażowego ds. sportu (CAS).
„Sprzeciw Hiszpanii wynikał wyłącznie z przyczyn politycznych. Od strony sportowej nikt nie miał zastrzeżeń. Co ciekawe, nasze relacje z hiszpańską federacją są znakomite, nawet na losowanie wybraliśmy się razem z jej przedstawicielami" – tłumaczy „Rz" Dennis Beiso, dyrektor wykonawczy Federacji Piłkarskiej Gibraltaru (GFA).
Spór bez końca
Opór Hiszpanii przed dopuszczeniem Gibraltaru do międzynarodowych rozgrywek ma dwojakie podłoże. Po pierwsze, Hiszpanie obawiają się, że za przykładem Gibraltaru pójdą regiony autonomiczne – Kraj Basków i Katalonia. Po drugie, jest to element trwającego od dziesięcioleci dyplomatycznego sporu o to strategiczne terytorium. Półwysep zwieńczony charakterystyczną skałą jest brytyjskim terytorium zamorskim na mocy traktatu z Utrechtu z 1713 roku. Hiszpania cały czas rości sobie jednak do niego prawa, ale na przyłączenie do sąsiada lub nawet wspólne zwierzchnictwo dwóch krajów nie zgadzają się mieszkańcy Gibraltaru, którzy dwukrotnie odrzucili te propozycje w referendum.
Spory dyplomatyczne przybierają niekiedy ostrą formę, Hiszpania kilkakrotnie zamykała granicę z Gibraltarem, najdłużej na 16 lat (1969–1985). Obecnie trwa konflikt na tle budowy przez Gibraltarczyków sztucznej rafy, odgradzającej wody terytorialne półwyspu, a mającej rzekomo utrudniać połowy hiszpańskim rybakom.