Prezesi Legii przepraszają kibiców

Dariusz Mioduski i Bogusław Leśnodorski wystosowali oficjalne pismo, w którym przepraszają kibiców za wydarzenia podczas meczu z Jagiellonią Białystok.

Publikacja: 12.03.2014 13:25

Bogusław Leśnodorski

Bogusław Leśnodorski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

W czasie pierwszej połowy spotkania z Jagiellonią Białystok kibice gości rzucali w stronę boiska i sektora buforowego petardy hukowe. Fani Jagiellonii próbowali również wyrwać bramę przejściową do sektora buforowego.

W odpowiedzi na to zachowanie kibice Legii przedarli się do sektora Jagiellonii. Doszło do starć, które przerywać musiała policja. Spotkanie nie zostało wznowione po pierwszej połowie, a wszyscy kibice obecni na stadionie opuścili obiekt. W zeszłym tygodniu Komisja Ligi zdecydowała się na przyznanie walkowera Jagiellonii Białystok. Dodatkowo stołeczny klub został ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy złotych.

Najbliższe spotkanie na stadionie przy Łazienkowskiej zostanie rozegrane bez udziału kibiców. Łącznie komisja ligi zamknęła obiekt na trzy mecze, dwa kolejne w zawieszeniu na rok.

Właściciele klubu Dariusz Mioduski i Bogusław Leśnodorski wydali oświadczenie w sprawie ostatnich wydarzeń i kar nałożonych na klub. "Kibice i Przyjaciele, gdy kilka miesięcy temu zdecydowaliśmy się zostać właścicielami najlepszego Klubu piłkarskiego w Polsce, byliśmy przekonani, że jego najcenniejszym dobrem są Kibice." - czytamy w komunikacie.

"Po pierwsze, przepraszamy każdego z Was za to, że przez niedopatrzenia Klubu w zakresie zabezpieczenia organizacji niedzielnego meczu nie tylko nie mogliście obejrzeć go w pełnym, 90-minutowym wymiarze, lecz także niektórym z Was przyszło kibicować w warunkach, na które nie zasługujecie." - napisano dalej.

Kibice Legii nie będą mogli obejrzeć z trybun niedzielnego meczu z Wisłą Kraków. Wspominają o tym prezesi klubu: "wyrażamy ubolewanie, iż z powodu konsekwencji tamtych incydentów nie będziemy mogli wszyscy wspólnie wspierać naszej ukochanej Legii w zbliżającym się, ważnym meczu przeciwko Wiśle Kraków. Możemy Was jedynie zapewnić, że robimy wszystko, aby taka sytuacja już nigdy nie miała miejsca w przyszłości. Jesteśmy w przededniu audytu bezpieczeństwa naszego stadionu, dzięki któremu uda nam się wyeliminować wcześniejsze uchybienia."

W związku z nałożonymi karami, zarząd Legii zdecydował się także przyjąć zwroty karnetów. "Po trzecie, rozumiemy tych z Was, którzy zdecydowali się na zwrot karnetu. Przyjmujemy Wasze rozczarowanie i zapewniamy, że nikomu nie będziemy w żaden sposób utrudniać dokonania takiego kroku. Jeśli Wasza decyzja jest ostateczna, wszelkie niezbędne informacje na temat zasad zwrotu możecie znaleźć w regulaminie sprzedaży karnetów na stronie internetowej naszego Klubu, a jego kasy są do Waszej dyspozycji. Doceniamy, że na ten krok zdecydowało się dotychczas jedynie trzydzieścioro spośród Was. Przepraszamy, że zawiedliśmy Wasze oczekiwania, ale mamy nadzieję, że niebawem powrócicie na Łazienkowską. Jednocześnie dziękujemy pozostałym ponad dziesięciu tysiącom posiadaczy karnetów za to, że nie stracili do nas zaufania."

Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?
Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk
Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?