Reklama
Rozwiń

Wejść na Bug? Dopomóż Bóg!

Wielkimi krokami nadchodzą czwartoligowe Gran Derbi. W sobotę o 14.00 Bug Wyszków – Polonia Warszawa. Dla gospodarzy to nie tylko sportowe święto, ale przede wszystkim wyzwanie organizacyjne, jakiego dotąd nie było.

Publikacja: 14.03.2014 16:44

Bug to lider grupy mazowieckiej północnej. Polonia, trzecia w tabeli, traci do niego pięć punktów. Lecz to klub z Warszawy jest głównym faworytem rozgrywek. W ubiegłym roku został zdegradowany z ekstraklasy za długi. Chce do niej jak najszybciej wrócić, jeszcze jeden sezon w czwartej lidze może oznaczać, że o Czarnych Koszulach za jakiś czas mało kto będzie pamiętał.

Dlatego zimą Polonia zbroiła się do granic możliwości. Do zespołu dołączyli Gerard Boruń, Max Brzosko, Mateusz Gliński, Adam Grzybowski, Dawid Klepczyński, Bartosz Kozakiewicz, Adeniyi Lekan, Dominik Lemanek, Adrian Ligienza, Mateusz Sołtys, znany z ekstraklasowych boisk Mariusz Ujek oraz piłkarze, którzy w poprzedniej rundzie grali w barwach najbliższego rywala Czarnych Koszul – Tony Uzoma Chukwuemeka i Piotr Augustyniak. Ale Bug nie pozostał stratny. Drogę z Warszawy do Wyszkowa pokonał Ukrainiec Nazar Litun. Jesienią radził sobie całkiem dobrze, jednak teraz nie zdołał wywalczyć miejsca w podstawowym składzie.

Ale klub z Konwiktorskiej wzmacniali nie tylko piłkarze. Sponsorem zespołu została firma informatyczna Comarch, właściciel zaprzyjaźnionej Cracovii. Z takim orężem żaden rywal niestraszny. Również lider.

- Nastroje są bojowe. To znacznie mocniejsza drużyna niż ta, która była jesienią. Cel jest taki, by wiosną wygrać wszystkie mecze. Na pewno nikt się Bugu nie boi – powiedział w rozmowie z „Rz” rzecznik Polonii Adam Drygalski.

A Bug nie boi się piłkarzy z Warszawy. Zwycięstwo w sobotnim spotkaniu ma dać zawodnikom trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego impuls do triumfalnego marszu ku trzeciej lidze.

W Wyszkowie nie czują strachu przed graczami Polonii, ale chyba inne rzeczy już budzą pewne obawy. W sobotę na parę godzin miasto zmieni się w twierdzę.

„Pierwszy raz od kilku lat wejście na mecz będzie biletowane. Cena biletu dla jednej osoby, niezależnie od wieku, płci, etc. to 10 zł. Przed zakupem biletu kibic będzie zobowiązany podać swoje imię, nazwisko oraz numer PESEL. Osoby niepełnoletnie wejdą na mecz tylko pod opieką osoby dorosłej (obie z biletem). Jedna osoba będzie mogła nabyć jeden bilet. (...)Następnie imienna lista kibiców zostanie przekazana policji. Policjanci zweryfikują wszystkich chętnych pod kątem obecności osób z zasądzonym zakazem stadionowym oraz sprawdzą prawidłowość danych osobowych. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lub niezgodności danych, dana osoba nie zostanie wpuszczona na stadion, a pieniądze nie zostaną jej zwrócone. (...) Ponadto, teren stadionu będzie monitorowany, a wokół obiektu rozstawione zostaną znaczne siły policyjne” – to fragment informacji umieszczonej na stronie Bugu.

Utrudnień mogą spodziewać się nie tylko kibice. Dziennikarze, którzy już wejdą na stadion, nie będą mogli go opuścić w czasie spotkania. Nawet z identyfikatorem nie będzie możliwości powrotu na trybuny. Skąd takie obostrzenia?

- Ze względów bezpieczeństwa. Wojewoda określił ten mecz jako podwyższonego ryzyka. Poza tym nie chcemy, aby pojawiły się osoby z zakazami stadionowymi – powiedział „Rz” sekretarz Buga Michał Mielczarczyk.

Trudno dziwić się ostrożności władz wyszkowskiego klubu. Nie chcą powtórki z sierpnia, gdy mecz KS Łomianki – Polonia został przerwany przez chuliganów pewnego zespołu z ekstraklasy.

Jednak tym razem taki scenariusz wydaje się mało realny. Kibiców Czarnych Koszul zabraknie na trybunach. Zaproponowano im 60 biletów. Chcieli zdecydowanie więcej, więc doszli do wniosku, że żadna zorganizowana grupa nie zawita na stadion Bugu. Tym samym zbyt krewcy sympatycy innych drużyn nie będą mieli na kim wyładować swojej frustracji.

„Prosimy o zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, a kibiców i uczestników meczu o bezwzględne stosowanie się do poleceń policji i ochrony meczu. (...)Prosimy także o odpowiedzialne zachowanie, niespożywanie alkoholu i nieużywanie środków pirotechnicznych na terenie stadionu oraz kulturalne przyjęcie piłkarzy i kibiców drużyny z Warszawy. Prosimy o skupienie się wyłącznie na sportowym aspekcie meczu” – apelują działacze lidera czwartej ligi.

Miejmy nadzieję, że te prośby zostaną spełnione. Oby kibice zobaczyli niezapomniane widowisko sportowe i nie żałowali wydanych 10 złotych. Emocji związanych z innymi sprawami już nie trzeba. Ostatnio było ich aż za dużo w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku