Szczęście Holandii, łzy Davida Villi

Holandia pokonała ?Chile 2:0, do 1/8 finału awansowała z kompletem punktów i w nagrodę uniknie Brazylii. Hiszpania żegna się z mundialem wygraną z Australią 3:0.

Publikacja: 24.06.2014 01:55

– To nie jest w porządku, że gospodarze przed swoim meczem będą znali rozstrzygnięcia w naszej grupie – denerwował się Louis van Gaal. Trener Holendrów nie chciał już w kolejnej rundzie trafić na Brazylię. Chile też. Ale kalkulacje nie miały sensu, nikt nie wiedział, co zrobią gospodarze w spotkaniu z Kamerunem, trzeba było walczyć o zwycięstwo.

O pierwszej połowie lepiej jednak jak najszybciej zapomnieć. Holandia oddała rywalom inicjatywę, nastawiła się na kontrataki. Johan Cruyff dostał kolejne argumenty, by w swoich felietonach narzekać na grę reprezentacji.

Widoczny był brak Robina van Persiego, pauzującego za kartki. Arjen Robben, wybrany na piłkarza meczu, mijał rywali jak tyczki, ale strzelał obok bramki. W doliczonym czasie przeprowadził jednak akcję, po której padł drugi gol dla Holendrów. Wbił go z bliska Memphis Depay. Ten sam rezerwowy, który zapewnił drużynie zwycięstwo nad Australią. Zmiany van Gaala okazały się kluczowe, bo pierwszą bramkę już dwie minuty po wejściu na boisko zdobył Leroy Fer. 24-letni pomocnik Norwich wyskoczył najwyżej do dośrodkowania i nie dał szans Claudio Bravo.

– Wygrał zespół inteligentniejszy – ocenił van Gaal, a Robben dodał: – Gdybyście powiedzieli mi dwa miesiące temu, że nie stracimy w grupie ani jednego punktu, byłbym zachwycony. Dokonaliśmy tego, ale nie chcemy, by to był  koniec. Dziś jestem dumny z naszej obrony.

Przyniosła ona wprawdzie efekt, ale nie zapewniła sympatii kibiców. – Staraliśmy się zwyciężyć, ale nie znaleźliśmy sposobu na rywala, który tylko się broni i oddaje strzały z daleka. Tego nie można nazwać nawet kontratakiem – stwierdził Jorge Sampaoli. Selekcjoner Chile zostawił na ławce Arturo Vidala. Nie chciał ryzykować jego zdrowia, oszczędza go na 1/8 finału. Z Brazylią Chilijczycy spotykali się w tej fazie na mundialach dwukrotnie: w 1998 roku i cztery lata temu. Za każdym razem przegrywali wysoko. Może już czas zmienić historię?

Dla mistrzów świata Hiszpanów mecz o honor z Australią musiał być upokorzeniem. Dla trenera Vicente del Bosque bolesnym doświadczeniem. – Nie będę się teraz wypowiadał na temat swojej przyszłości. O decyzji poinformuję w najbliższych dniach, może w przyszłym tygodniu. Mamy czas i pośpiech nie jest wskazany – tłumaczył trener. Ale raczej nie pozostanie na stanowisku, bo zniknęła gdzieś ta chemia, która niosła drużynę do sukcesów.

– Muszę myśleć o wszystkich zawodnikach, a oni i tak myślą tylko o sobie – del Bosque nie ukrywał rozczarowania, komentując zachowanie Cesca Fabregasa, którego wyrzucił z treningu.

Fabregas zaczął mecz na ławce, Ikera Casillasa zastąpił w bramce Pepe Reina, w ataku zamiast słabego Diego Costy grali Fernando Torres i David Villa. Zdobyli po golu. Kiedy w drugiej połowie Juan Mata (ustalił wynik) zmienił Villę, ten usiadł na ławce i płakał.

To symboliczna scena: najlepszy strzelec drużyny kończy reprezentacyjną karierę. A wraz z nim do historii przechodzi złota epoka hiszpańskiego futbolu.

Grupa B

Sao Paulo

Holandia – Chile 2:0 (0:0)

Bramki: L. Fer (77), M. Depay (90+2).

Żółte kartki: D. Blind (Holandia); F. Silva (Chile). Sędziował Bakary Gassama (Gambia). Widzów 62 996.

Holandia: J. Cillessen – R. Vlaar, S. de Vrij, D. Blind, D. Janmaat – N. de Jong, G. Wijnaldum, A. Robben, W. Sneijder (75, L. Fer) – J. Lens (69, M. Depay), D. Kuyt (89, T. Kongolo).

Chile: C. Bravo – M. Isla, G. Medel, G. Jara, E. Mena – C. Aranguiz, M. Diaz, F. Silva (70, J. Valdivia), F. Gutierrez (46, J. Beausejour) – A. Sanchez, E. Vargas (81, M. Pinilla).

Kurytyba

Australia – Hiszpania 0:3 (0:1)

Bramki: D. Villa (36), F. Torres (69), ?J. Mata (82).

Żółte kartki: M. Spiranovic, ?M. Jedinak (Australia); S. Ramos (Hiszpania). Sędziował Nawaf Shukralla (Bahrajn). Widzów 39 375.

Australia: M. Ryan – M. Spiranovic, ?A. Wilkinson, J. Davidson, R. McGowan – O. Bozanic (72, M. Bresciano), M. Jedinak, M. McKay ?– T. Oar (61, J. Troisi), M. Leckie, ?A. Taggart (46, B. Halloran).

Hiszpania: P. Reina – Juanfran, ?R. Albiol, S. Ramos, J. Alba – Xabi Alonso (83, D. Silva), A. Iniesta, Koke, S. Cazorla (68, C. Fabregas) – D. Villa (57, J. Mata), F. Torres.

– To nie jest w porządku, że gospodarze przed swoim meczem będą znali rozstrzygnięcia w naszej grupie – denerwował się Louis van Gaal. Trener Holendrów nie chciał już w kolejnej rundzie trafić na Brazylię. Chile też. Ale kalkulacje nie miały sensu, nikt nie wiedział, co zrobią gospodarze w spotkaniu z Kamerunem, trzeba było walczyć o zwycięstwo.

O pierwszej połowie lepiej jednak jak najszybciej zapomnieć. Holandia oddała rywalom inicjatywę, nastawiła się na kontrataki. Johan Cruyff dostał kolejne argumenty, by w swoich felietonach narzekać na grę reprezentacji.

Pozostało 86% artykułu
Piłka nożna
Bezwzględna Barcelona. Niespodziewany bohater meczu w Dortmundzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją