„Futbol to taki sport, w którym 22 facetów biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy". Ten bon mot Gary'ego Linekera przeszedł do historii. W tym krótkim, dowcipnym zdaniu zawarty był cały resentyment, jaki Europa i świat wykształciły w stosunku do niemieckiego futbolu. Nieważne bowiem, czy grasz dobrze, w porywającym dla publiczności stylu, czy masz świetnych zawodników, i tak wygra niemiecka solidność.
Nieważne, czy twój trener wymyślił przebiegły plan taktyczny, a zawodnicy walczą z zaciętością o każdą zbłąkaną piłkę – i tak Niemcy w ostatniej minucie, gdzieś w zamieszaniu, przy gigantycznej dozie niezasłużonego szczęścia jakoś wtłoczą zwycięską bramkę. Mało było w historii piłki nożnej równie adekwatnych sentencji jak ta Linekera. No właśnie – było. Dziś trudno bowiem o mniej trafioną charakterystykę niemieckiej piłki.
W reprezentacji Niemiec dominują obecnie błyskotliwi, fantastycznie wyszkoleni technicznie zawodnicy, których jedynym celem jest grać jeszcze szybciej. To właśnie „szybkość" stała się słowem kluczem do zrozumienia, czym dziś jest Nationalmannschaft. Nie ma już w reprezentacji miejsca dla piłkarzy pokroju Guido Buchwalda (mistrz świata 1990), który wyróżniał się właściwie tylko nieustępliwością, a jedyne, co umiał robić na boisku, to przeszkadzać. W finale mistrzostw świata we Włoszech tak zaopiekował się Maradoną, że po meczu koledzy z drużyny zaczęli przezywać go „Diego". Dziś zawodników, takich jak Mesut Oezil czy Thomas Mueller, do Maradony można porównywać (chociaż oczywiście wciąż jeszcze na wyrost) wyłącznie ze względu na umiejętności piłkarskie.
A jednak Niemcy powoli mają dość tej zmiany i z coraz większym rozrzewnieniem wspominają czasy, gdy powiedzenie Linekera było aktualne. Świat mógł się śmiać z Buchwaldów i jemu podobnych, ale się ich bał. Na końcu bowiem wygrywali Niemcy. Dziś świat podziwia Muellerów i Oezilów, ale się ich nie boi. Na końcu nie wygrywają Niemcy – już 18 lat czekają na trofeum.
Nigdy dłużej nie zdarzyło im się czekać na złoto. Początkiem rewolucji była klęska. Ostatnie trofeum reprezentacja Niemiec zdobyła w 1996 roku – gdy wygrała Euro rozgrywane w Anglii. Zarówno Euro 2000, jak i turniej rozgrywany cztery lata później Niemcy kończyli w fazie grupowej. W 2000 roku w ostatnim meczu zostali rozbici 3:0 przez pewną awansu Portugalię, która wystawiła rezerwowy skład. Cztery lata później przyszedł kompromitujący remis z Łotwą.