Bayern zremisował bezbramkowo z wiceliderem Borussią Moenchengladbach. Jest pan zadowolony z tego wyniku?
To był ciężki mecz. Rywale bardzo dobrze się bronili, ale i my nie stwarzaliśmy wielu sytuacji. Takie spotkania też się zdarzają i trzeba się cieszyć ze zdobytego punktu. Nie udało mi się strzelić gola, ale 0:0 w Moenchengladbach to nie jest zły wynik. Tym bardziej, że utrzymaliśmy czteropunktową przewagę nad przeciwnikami.
W sobotę zmierzycie się w Monachium z drugą Borussią. Dla pana będzie to mecz szczególny. W Dortmundzie zdobył pan dwa tytuły mistrzowskie i koronę króla strzelców.
Emocje będą na pewno większe niż w przypadku innego spotkania, ale dla nas najważniejsze będzie to, by zwyciężyć przed własną publicznością. Wiem, że Borussia przeżywa obecnie ciężkie chwile. Przegrała już cztery mecze z rzędu i jest tuż nad strefą spadkową. Zawsze będę życzył chłopakom jak najlepiej, ale teraz jestem piłkarzem Bayernu i w pierwszej kolejności skupiam się na dobrym wykonywaniu swojej pracy. W sobotę sentymenty pójdą na bok.
Jak wyglądała audiencja u papieża Franciszka po wygranym 7:1 spotkaniu Ligi Mistrzów z Romą?