Reklama

Fernando jedzie na Camp Nou

W niedzielny wieczór Barcelona – Atletico, a wcześniej derby Rzymu i mecz Manchester United – Southampton.

Publikacja: 09.01.2015 05:00

Fernando jedzie na Camp Nou

Foto: AFP

Hiszpania od kilkunastu dni żyje powrotem do Madrytu cudownego dziecka Fernando Torresa. Podczas prezentacji na stadionie Vicente Calderon witało go 40 tys. kibiców, oblężenie przeżywa też sklep Atletico – koszulki z nazwiskiem 30-letniego napastnika rozchodzą się błyskawicznie.

W środę Torres, który z reprezentacją zdobył mistrzostwo świata i Europy, a ostatnio nie może odzyskać formy, wyszedł w podstawowym składzie w wygranym 2:0 meczu 1/8 finału Pucharu Króla z Realem. – W takich momentach zawsze mam motyle w brzuchu – dzielił się wrażeniami. Grał przez godzinę, nie zachwycił, ale po piłkarzu, który w poprzednich sezonach częściej siedział na ławce, niż biegał po boisku, trudno spodziewać się od razu fajerwerków. W obronę wziął go trener.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Piłka nożna
Z kim Polska może zagrać w barażach o mundial 2026? Scenariusze walki o awans
Piłka nożna
Kto za Slisza i Wiśniewskiego w meczu z Holandią? Problem Jana Urbana
Piłka nożna
Litwa – Polska 0:2. Sebastian Szymański bohaterem, baraże na wyciągnięcie ręki
Piłka nożna
Selekcjoner Litwy Edgaras Jankauskas dla „Rzeczpospolitej”: Wierzę, że możemy wygrać z Polską
Piłka nożna
Polska – Nowa Zelandia 1:0. Tylko gol był piękny
Reklama
Reklama