Pełne i bezpieczne trybuny były wizytówką Bundesligi. Kluby mogą się pochwalić najwyższą frekwencją w Europie, kibice często są ich współwłaścicielami poprzez wykupywanie członkostwa. To wszystko składa się na sukces ekonomiczny, większość klubów Bundesligi przynosi zyski. Model ten może przestać funkcjonować, jeśli publiczność nie będzie się czuła bezpiecznie na trybunach. A coraz częściej są ku temu powody.
W Mönchengladbach już podczas meczu fani gości zachowywali się źle, m.in. odpalali race. Część z nich przebrana była w stroje malarzy i właśnie około 30 z nich po ostatnim gwizdku wtargnęło na murawę. Zatrzymać udało się tylko dwóch, pozostali są identyfikowani. Na radykalny krok zdecydowały się władze FC Köln, które opublikowały zdjęcia z trybun, prosząc kibiców o pomoc w identyfikacji winnych.
Klub po konsultacji z prawnikami uznał, że nie obowiązuje go konieczność ochrony danych osobowych i wizerunku osób znajdujących się na fotografiach. Władze FC Köln postanowiły też zakończyć współpracę z fanklubem „Boyz" i wykluczyć go ze swoich struktur. 45 członków i sympatyków grupy zostało objętych zakazami stadionowymi, a w przypadku udowodnienia udziału w zamieszkach czekają ich także pozwy sądowe o pokrycie kar, które klub zapłaci. A grozi mu nie tylko wysoka grzywna, ale także odebranie punktów.