Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 31.07.2015 17:50 Publikacja: 31.07.2015 17:24
Mecz Niemcy-Holandia 1956 w Essen
Foto: picture alliance/dpa
Kiedy 60 lat temu Niemiecka Federacja Piłki Nożnej (DFB) zakazywała kobietom gry w piłkę, w dzienniku „General-Anzeiger" w Oberhausen komentator pisał: „Siniaki na męskich nogach to zjawisko permanentne". Zaś „posiniaczone kobiece nogi tracą swój powab". A to żadną kobietę przecież na dłuższą metę się nie zadowoli, przekonywał komentator. „W dresie sportowym jest im do twarzy, ale na tym koniec", stwierdził chwaląc wydany przez DFB zakaz.
Wiele dziewcząt i kobiet szczególnie w latach 1954-55 pasjonowała się w zachodniej części Niemiec piłką nożną. Nadrenia Północna-Westfalia stała się jej bastionem i pozostała nim także po ogłoszeniu zakazu przez DFB. 77-letnia Anne Droste dobrze pamięta tamte czasy. Nic nie robiła sobie z zakazu i z koleżankami założyła klub Fortuna Dortmund. – Odrabiałyśmy szybko lekcje i szłyśmy grać. Haratałyśmy w gałę z dziewczynami z innych ulic – opowiada rozbawiona.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Do Pogoni Szczecin ma trafić Sam Greenwood. 23-letni pomocnik Leeds United rozegrał 25 meczów w Premier League i...
Kiedy Cezary Kulesza był wiceprezesem PZPN, czyli dwie kadencje temu, pozostał akcjonariuszem Jagiellonii i nic...
Leo Messi może we wrześniu rozegrać ostatni mecz w barwach Argentyny na ojczystej ziemi. Z reprezentacyjnej scen...
Barcelona przegrywała z Levante już 0:2, ale zdołała zwyciężyć rzutem na taśmę – po samobójczej bramce rywali w...
Do języka potocznego przeszło nieco romantyczne powiedzenie o tym, by może jednak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
Liga Konferencji Europy staje się powoli polską specjalnością. W czwartek obyło się bez strat: Legia, Raków i Ja...
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas