Zieliński, który nie zagrał w piątkowym meczu towarzyskim z Mołdawią (2:0), ze względu na uraz łydki, z którym się zmagał, w czasie poniedziałkowego treningu na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach zszedł z murawy po kilkunastu minutach zajęć. Już wtedy podejrzewano, że odnowił mu się uraz, z którym się borykał.
Czytaj więcej
Selekcjoner Michał Probierz w kilkuminutowej rozmowie telefonicznej poinformował Roberta Lewandow...
Teraz obawy te potwierdziły się - Zieliński nie znalazł się w kadrze meczowej na mecz z Finlandią (podobnie jak Oskar Repka i Mateusz Kochalski, debiutanci w kadrze) i wiadomo, że we wtorkowym meczu eliminacji mistrzostw świata go nie zobaczymy. Opaskę kapitańską założy w tym meczu, prawdopodobnie, Jan Bednarek.
Michał Probierz kontra Robert Lewandowski. Afera opaskowa w reprezentacji Polski
Zieliński znalazł się w centrum tzw. afery opaskowej, której efektem jest rezygnacja Roberta Lewandowskiego z gry w reprezentacji do czasu, gdy jej selekcjonerem jest Probierz. Lewandowski poprosił selekcjonera, by ten nie powoływał go na mecze z Mołdawią i Finlandią - piłkarz Barcelony tłumaczył to zmęczeniem fizycznym i psychicznym. Probierz się na to zgodził, jednak po tym, gdy Lewandowski przyjechał - jako kibic – na mecz z Mołdawią, który był pożegnalnym meczem Kamila Grosickiego w reprezentacji, selekcjoner podjął decyzję, by odebrać Lewandowskiemu opaskę kapitana.
Lewandowski został poinformowany o tym, że po 11 latach przestaje być kapitanem reprezentacji, telefonicznie, 8 czerwca. Pojawiały się doniesienia, że takiej decyzji domagać mieli się piłkarze reprezentacji, ale PZPN opublikował oświadczenie, z którego wynika, że była to wyłączna decyzja selekcjonera. Probierz na konferencji prasowej 9 czerwca ujawnił, że Lewandowski prosił go, aby podać do wiadomości, że z kapitańskiej opaski zrezygnował sam Lewandowski, ale Probierz się na to nie zgodził. Ostatecznie Lewandowski poinformował, że utracił zaufanie do selekcjonera i że nie wystąpi w reprezentacji dopóki będzie prowadzić ją Probierz. W rozmowie z WP Lewandowski mówił, że nie chodzi o samo odebranie mu kapitańskiej opaski ale o sposób, w jaki zostało mu to zakomunikowane.