„Królewscy” kilka tygodni temu stracili pozycję lidera w Hiszpanii, byli blisko wyeliminowania z Ligi Mistrzów w 1/8 finału – dopiero w rzutach karnych pokonali Atletico Madryt. Po pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym stoją jedną nogą nad przepaścią i mogą się cieszyć, że będą musieli odrabiać stratę tylko trzech bramek.
Arsenal nie wykorzystał wielu szans. Długo nieskuteczność londyńczyków, ale i dobra dyspozycja belgijskiego bramkarza Thibaut Courtois chroniły Real przed utratą goli. Błysk geniuszu Declana Rice'a zmienił jednak przebieg meczu.
Declan Rice jak David Beckham
26-letni Anglik przypomniał o tym, że Anglicy mieli kiedyś Davida Beckhama. W drugiej połowie dwa razy podszedł do piłki, by wykonać bezpośrednie rzuty wolne. Strzelił podobnie – precyzyjnie, technicznie, z rotacją. Stojący w murze piłkarze Realu tylko się dziwili. Zaskoczony i bezradny był Courtois. Rice strzelił dwa przepiękne i wyjątkowe gole. Arsenal od 70. minuty prowadził 2:0.
Czytaj więcej
PSG po raz 13. zostało mistrzem Francji. Radość była stonowana, bo w Paryżu marzą o wygraniu Ligi...
Na tym nie koniec. Londyńczycy mieli apetyt na wyższe zwycięstwo. Grali zdecydowanie. Trzecią bramkę zdobył Hiszpan Mikel Merino. „Kanonierzy” wykonali milowy krok w kierunku półfinału Ligi Mistrzów. W tej wielkiej chwili dla Arsenalu uczestniczył również Jakub Kiwior.