Szczęsny i Alisson: Wieczór bramkarzy

Wojciech Szczęsny i Alisson zachwycili tydzień temu piłkarską Europę. Dzięki nim Barcelona i Liverpool przybliżyły się do ćwierćfinału. Czas na rewanże.

Publikacja: 11.03.2025 05:50

Wojciech Szczęsny uratował Barcelonę przed porażką w Lizbonie

Wojciech Szczęsny uratował Barcelonę przed porażką w Lizbonie

Foto: REUTERS/Rodrigo Antunes

Kiedy Szczęsny utrzymywał w Lizbonie w grze osłabioną po czerwonej kartce Pau Cubarsiego Barcelonę, Alisson w Paryżu odpierał ataki sunące na bramkę Liverpoolu.

Obaj w zeszłą środę otarli się o perfekcję. Polak obronił osiem strzałów Benfiki, Brazylijczyk – zatrzymał dziewięć celnych prób PSG, zgarnął nagrodę dla piłkarza meczu i został wybrany przez europejską federację (UEFA) do jedenastki tygodnia. – To był prawdopodobnie najlepszy występ w moim życiu – przyznał Alisson.

– Nie wiem, gdzie byśmy byli, gdyby nie on – podkreślał Harvey Elliott, choć sam też ma prawo mówić o sobie, że był bohaterem pierwszego spotkania z PSG. Niecałą minutę po wejściu na boisko w Paryżu strzelił zwycięskiego gola, po asyście innego zmiennika Darwina Nuneza.

Liverpool był przy piłce przez zaledwie 35 procent czasu i oddał tylko dwa strzały, ale to wystarczyło, by wrócić do domu ze skromną zaliczką (1:0). – Gdybyśmy zremisowali, to i tak bylibyśmy szczęściarzami – nie ukrywał trener Arne Slot.

Czytaj więcej

“Cesarz i zbawiciel”. Wojciech Szczęsny bije rekordy w Lidze Mistrzów

Jak Messi i Neymar

Szczęsny miał pecha, że Alisson wzniósł się na wyżyny akurat tego samego wieczoru, inaczej cała uwaga skupiłaby się zapewne na nim.

W Barcelonie doceniają jednak to, co zrobił dla drużyny, która przez ponad godzinę musiała sobie radzić w dziesięciu. Pedri obiecał, że odda mu swoją statuetkę dla MVP spotkania, ale Szczęsny przekonywał, że dla niego najważniejsze jest czyste konto – już ósme w katalońskich barwach. Z nim w bramce Barcelona nie przegrała żadnego z 14 meczów.

Hiszpańska prasa zaczęła pisać, że stał się talizmanem zespołu i powinien zostać na kolejny sezon. Według „Marki” klub planuje zaproponować mu przedłużenie umowy o rok, a Szczęsny jest otwarty na negocjacje.

Wkrótce więc Barcelona może mieć kłopot bogactwa w bramce, gdy do zdrowia po poważnej kontuzji wróci już Marc-Andre ter Stegen. Ciekawe, na kogo wówczas postawi Hansi Flick. Może jednego będzie wystawiał w lidze, a drugiego w pucharach.

Piłkarze Barcelony wciąż są poruszeni śmiercią doktora Carlesa Minarro Garcii. Przełożono spotkanie z Osasuną Pampeluna, więc mieli trochę więcej czasu na regenerację, ale Flick i tak zamierzał wymienić połowę wyjściowej jedenastki. Odpoczywać w sobotę miał m.in. Robert Lewandowski. Zalecił mu to Minarro Garcia. Polski napastnik był jedną z ostatnich osób, które zdążyły porozmawiać z doktorem (kilka godzin przed meczem, podczas drzemki, miał doznać zawału).

– Będzie nam go brakowało. Chcemy wygrać dla niego – zapowiada Flick. Zgadza się, że kluczowymi postaciami rewanżu mogą być ponownie Szczęsny oraz Raphinha, który w Lizbonie zdobył jedyną bramkę.

Brazylijczyk dogonił w klasyfikacji strzelców Lewandowskiego. Obaj mają po dziewięć goli (tyle samo co Harry Kane z Bayernu, jeden mniej niż Serhou Guirassy z Borussii Dortmund). Ostatni raz tak skutecznym duetem w Lidze Mistrzów Katalończycy mogli się pochwalić w sezonie 2014/2015. Leo Messi i Neymar uzbierali wtedy po dziesięć trafień, a Barcelona sięgnęła po trofeum.

Czytaj więcej

Liga Mistrzów. Jak Wojciech Szczęsny uratował w Lizbonie Barcelonę

Derby Madrytu dla Marciniaka

Benfica nie składa broni, podobnie jak PSG, które w pierwszym spotkaniu z Liverpoolem zostało ukarane za brak skuteczności (oddało aż 27 strzałów).

– Nie mamy nic do stracenia. Pojedziemy tam i pokażemy, że zasługujemy na awans. Już wcześniej potrafiliśmy odrabiać takie straty i spróbujemy zrobić to ponownie – zaznacza trener paryżan Luis Enrique.

UEFA znów doceniła Szymona Marciniaka. Polak będzie sędziował środowe derby Madrytu. W pierwszym meczu na Santiago Bernabeu Real pokonał Atletico 2:1.

LIGA MISTRZÓW REWANŻE 1/8 FINAŁU

Wtorek

Barcelona – Benfica Lizbona (18.45, Canal+ Extra 2). Pierwszy mecz 1:0

Bayer Leverkusen – Bayern Monachium (21.00, Canal+ 360). Pierwszy mecz 0:3

Liverpool – Paris Saint-Germain (21.00, Canal+ Extra 1). Pierwszy mecz 1:0

Inter Mediolan - Feyenoord Rotterdam (21.00, Canal+ Extra 3). Pierwszy mecz 2:0

Multiliga o 21.00 w Canal+ Extra 4

Środa

Lille – Borussia Dortmund (18.45, Canal+ Extra 2). Pierwszy mecz 1:1

Arsenal – PSV Eindhoven (21.00, TVP 1, TVP Sport, Canal+ 360). Pierwszy mecz 7:1

Atletico Madryt – Real Madryt (21.00, Canal+ Extra 1). Pierwszy mecz 1:2

Kiedy Szczęsny utrzymywał w Lizbonie w grze osłabioną po czerwonej kartce Pau Cubarsiego Barcelonę, Alisson w Paryżu odpierał ataki sunące na bramkę Liverpoolu.

Obaj w zeszłą środę otarli się o perfekcję. Polak obronił osiem strzałów Benfiki, Brazylijczyk – zatrzymał dziewięć celnych prób PSG, zgarnął nagrodę dla piłkarza meczu i został wybrany przez europejską federację (UEFA) do jedenastki tygodnia. – To był prawdopodobnie najlepszy występ w moim życiu – przyznał Alisson.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Neymar wraca do reprezentacji. Czy wróci też do Europy?
Piłka nożna
Dramat w tle. Dlaczego przełożono mecz Barcelona - Osasuna?
Piłka nożna
Jagiellonia blisko ćwierćfinału Ligi Konferencji. Gol przewrotką wisienką na torcie
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Piłka nożna
Powrót Legii w Norwegii. Druga połowa dała nadzieję na mecze z Chelsea