Były menedżer Arsenalu Londyn od początku swojej misji w FIFA zastanawiał się jak uatrakcyjnić grę w piłkę nożną. Francuski trener od pięciu lat zasiada w komisji, która m.in. analizowała mecze od 1966 roku, by wyciągnąć wnioski w sprawie sędziowania i zmian w przepisach. Komisja została włączona do International Football Association Board (IFAB), gdzie były szkoleniowiec „Kanonierów” odgrywa kluczową rolę.
Na podstawie wyciągniętych wniosków złożył właśnie propozycję nowych piłkarskich reguł dotyczących spalonego. Przepis nazwano już „prawem Wengera”.
Napastnik zyskałby przewagę nad obrońcą
Francuz opowiada się za tym, aby sędzia odgwizdywał pozycję spaloną zawodnika dopiero wtedy, gdy całym ciałem będzie wystawał za linię ostatniego piłkarza drużyny przeciwnej. Czyli, jeśli jakakolwiek część ciała znajduje się w linii z ostatnim obrońcą, wtedy spalonego nie ma.
Czytaj więcej
W UEFA trwają dyskusje nad rezygnacją w rozgrywkach pucharowych z dogrywek i przejściem od razu do serii rzutów karnych. Zdaniem „Guardiana” ta zmiana regulaminu nie nastąpi jednak przed 2027 rokiem.
Dzięki temu atakujący zyskuje kilka bądź kilkadziesiąt centymetrów przewagi nad broniącym. Nie musi jak dotychczas czyhać na piłkę za obrońcą. Zdaniem pomysłodawcy nowy przepis pozwoliłby na większą liczbę strzelanych bramek. Innymi słowy, mecz piłkarski stałby się bardziej atrakcyjny.