W Korei Północnej reżim zakazuje transmisji meczów trzech klubów Premier League

Kim Dzong Un zakazuje telewizyjnych transmisji meczów trzech drużyn występujących w Premier League. W każdej z nich występują zawodnicy z Korei Południowej.

Publikacja: 15.02.2025 20:31

Son Heung-min

Son Heung-min

Foto: Action Images via Reuters/Matthew Childs

Od stycznia tego roku w państwowej telewizji Korei Północnej KCTV rozpoczęto relacje meczów Premier League. Jak pisze amerykański portal „38 North” „to jedyny moment, kiedy z ekranów reżimowej stacji nie sączy się prymitywna propaganda”.

Ale niezupełnie. Poza tym, że spotkania są pokazywane z kilkumiesięcznym opóźnieniem, okrojone do 60 minutowego materiału, również one zostały ocenzurowane. Dyktator Kim Dzong Un wydał decyzję, aby telewidzowie nie mogli śledzić występów piłkarzy z Korei Południowej.

Trzech piłkarzy z Korei Południowej w Premier League. Dla reżimu o trzech za dużo

Chodzi o zawodników trzech klubów: Wolverhamptonu, Brendfordu i przede wszystkim Tottenhamu. W Wolves występuje napastnik Hwang Hee-chan, w londyńskim Brendforcie - obrońca Kim Ji-soo. To jednak zawodnicy drugiego planu. Największą gwiazdą z Półwyspu Koreańskiego w Anglii jest Son Heung-min.

Czytaj więcej

Liga Mistrzów. Harry Kane poszedł w ślady Roberta Lewandowskiego

Ma wysoki status sportowy i rozpoznawalność nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale również w swojej ojczyźnie i w Azji. Dziewięciokrotnie był wybierany piłkarzem roku na kontynencie. Co zrozumiałe, w Korei Południowej należy do najpopularniejszych sportowców. W reprezentacji rozegrał 131 meczów, strzelił 51 goli, pełni funkcję kapitana.

Na White Hart Lane 33-letni piłkarz spędził już dziesięć lat, jest podstawowym zawodnikiem Spurs, również w klubie jak w kadrze, nosi opaskę kapitana. Grał z Tottenhamem w finale Ligi Mistrzów, pozostaje najskuteczniejszym piłkarzem londyńczyków.

Premier League najpopularniejsza w Korei Północnej

Nie ma żadnego znaczenia, że Tottenham w tym sezonie zawodzi. Odpadł z Pucharu Anglii, w Pucharze Ligi został wyeliminowany w półfinale, a w Premier League zajmuje dopiero 15. miejsce i ma tylko 10 punktów przewagi nad strefą spadkową. Na pocieszenie pozostaje szansa na wygranie Ligi Europy. W drużynie jest jednak tyle kontuzji, że wydaje się to nierealne.

Obecność na ekranach telewizorów w Korei Północnej kapitana reprezentacji Korei Południowej, szczególnie w wysokiej formie, byłaby dla dyktatora szczególnie drażniąca.

Autor raportu na amerykańskim portalu Martyn Williams mówi w angielskich mediach, że w Korei Północnej pokazywane są również – także z opóźnieniem – mecze Bundesligi, Serie A, ligi francuskiej i hiszpańskiej. Ale to właśnie angielskie rozgrywki cieszą się zdecydowanie największym zainteresowaniem.

Od stycznia tego roku w państwowej telewizji Korei Północnej KCTV rozpoczęto relacje meczów Premier League. Jak pisze amerykański portal „38 North” „to jedyny moment, kiedy z ekranów reżimowej stacji nie sączy się prymitywna propaganda”.

Ale niezupełnie. Poza tym, że spotkania są pokazywane z kilkumiesięcznym opóźnieniem, okrojone do 60 minutowego materiału, również one zostały ocenzurowane. Dyktator Kim Dzong Un wydał decyzję, aby telewidzowie nie mogli śledzić występów piłkarzy z Korei Południowej.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Kupmy sobie klub. Gwiazdy futbolu inwestują
Piłka nożna
Marcin Robak wznawia karierę. Teraz będzie grał w futsal
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Zlatan Ibrahimović krytykuje Szymona Marciniaka
Piłka nożna
Barcelona liderem w Hiszpanii. Robert Lewandowski ma już więcej goli niż w całym ubiegłym sezonie
Piłka nożna
"Faraon Manchesteru”. Czy Omar Marmoush uratuje City?