Czerwone dywany, blichtr salonów, błyski fleszy i światła kamer to zdecydowanie nie jego świat, choć gra w Manchesterze City - klubie sponsorowanym przez bajecznie bogatych szejków ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W poniedziałek musiał wyjść jednak na scenę Teatru Chatelet w Paryżu i odegrać główną rolę, bo taka przypadła mu w tym spektaklu. Ale nawet wtedy wolał mówić o zasługach innych niż swoich.
Złota Piłka dla Rodriego. Pierwszy taki przypadek od 1990 roku
- To nagroda dla całego hiszpańskiego futbolu. Jest tak wielu moich rodaków, którzy zasłużyli na to trofeum, a go nie otrzymali – opowiadał Rodri, odbierając w Paryżu Złotą Piłkę, i nawiązując do faktu, że wcześniej nie uhonorowano tym wyróżnieniem ani Xaviego, ani Andresa Iniesty czy Sergio Busquetsa.
Czytaj więcej
Real Madryt doznał kolejnego upokorzenia. Laureatem Złotej Piłki, najbardziej prestiżowej indywid...
Mieli pecha, że ich sukcesy zostały zepchnięte na drugi plan przez gwiezdne wojny, czyli rywalizację Leo Messiego z Cristiano Ronaldo. Złota Piłka to przede wszystkim konkurs popularności, więc tym bardziej trzeba docenić, że tym razem trafiła w ręce człowieka, który na co dzień haruje w środku pola, by błyszczeć mogli inni.