W tej serii z czterech francuskich klubów niespodzianki sprawiły te teoretycznie słabsze. We wtorek mistrzowie Francji z PSG przegrali na wyjeździe z Arsenalem Londyn 0:2, za to rewelacyjny Brest wygrał w Salzburgu z RB 4:0 i awansował na drugie miejsce w tabeli.
W środowych meczach Monaco, które w poprzedniej kolejce pokonało Barcelonę 2:1, w ostatniej chwili uratowało remis w Zagrzebiu z Dinamem. O nie lada wyczyn postarało się Lille. Pokonać Real Madryt to jeden z najbardziej spektakularnych wyników klubu z północnej Francji.
Trener Lille Pep Genesio ma patent na wielkich trenerów
„Przeciw olbrzymowi” – zapowiadał spotkanie Lille – Real dziennik „L’Equipe”. Możliwość gry z najbardziej utytułowanym klubem Europy był dla Francuzów wyróżnieniem, ale też ogromną niewiadomą podszytą strachem o to, czy nie dojdzie do kompromitacji.
Lille, choć było w stanie trzy lata temu wygrać ligę i wyprzedzić PSG, uważane jest na krajowym poziomie za przeciętny zespół. 90-milionowy budżet sytuuje go w połowie tabeli. W tym sezonie w Ligue 1 zajmuje po sześciu kolejkach piąte miejsce, przegrało już dwukrotnie.
Czytaj więcej
Robert Lewandowski w meczu Barcelony z Young Boys Berno strzelił 95. i 96. gola w Lidze Mistrzów. Bramki kolegi na stadionie podziwiał Wojciech Szczęsny, który w środę ma podpisać kontrakt z klubem z Katalonii. Aż 7:1 wygrała Borussia Dortmund. We wtorkowych hitach Arsenal pokonał PSG, a Bayer Leverkusen - AC Milan.