O tym, że Szczęsny porzuci trwającą ledwie miesiąc futbolową emeryturę i wróci do bramki, wiadomo było od kilku dni, ale niektórzy dopiero po jego przylocie do Katalonii uwierzyli, że to nie sen i doczekamy się drugiego polskiego piłkarza po Robercie Lewandowskim w jednym z najsłynniejszych klubów świata.
Szczęsny przed podpisaniem rocznego kontraktu przeszedł testy medyczne. Spotkanie z Young Boys Berno, w którym Katalończycy powalczą o pierwsze zwycięstwo w nowej Champions League, ma obejrzeć z trybun. Musi nadrobić zaległości treningowe, w końcu ostatni raz bronił jeszcze w czerwcu podczas Euro 2024.