O tym, że Szczęsny porzuci trwającą ledwie miesiąc futbolową emeryturę i wróci do bramki, wiadomo było od kilku dni, ale niektórzy dopiero po jego przylocie do Katalonii uwierzyli, że to nie sen i doczekamy się drugiego polskiego piłkarza po Robercie Lewandowskim w jednym z najsłynniejszych klubów świata.
Szczęsny przed podpisaniem rocznego kontraktu przeszedł testy medyczne. Spotkanie z Young Boys Berno, w którym Katalończycy powalczą o pierwsze zwycięstwo w nowej Champions League, ma obejrzeć z trybun. Musi nadrobić zaległości treningowe, w końcu ostatni raz bronił jeszcze w czerwcu podczas Euro 2024.
Czytaj więcej
Polski bramkarz przygotowuje się do powrotu na boisko. Chce być jak najszybciej do dyspozycji trenera Hansiego Flicka. W poniedziałek Wojciech Szczęsny ma przejść badania i podpisać kontrakt z Barceloną.
Kiedy Wojciech Szczęsny stanie na bramce Barcelony?
Do bramki wskoczyć powinien w drugiej połowie października po reprezentacyjnym oknie na mecze Ligi Narodów, ale nie brak takich, którzy życzyliby sobie, by nastąpiło to wcześniej, bo zastępujący kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena wychowanek klubu Inaki Pena nie jest pewnym punktem drużyny i nie ma takiego doświadczenia, co było widać podczas sobotniej porażki z Osasuną Pampeluna (2:4).
Trener Hansi Flick na konferencji poprzedzającej mecz z Young Boys Berno nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy o Szczęsnego. Podkreślił tylko, że „żaden zawodnik nie może otrzymać gwarancji gry w podstawowym składzie”.