Nowa Liga Mistrzów. Groźba strajku na horyzoncie

Dopiero co ruszyła nowa Liga Mistrzów, a piłkarze już krytykują zmieniony format rozgrywek, który oznacza dla nich jeszcze więcej meczów. Czy dojdzie do buntu?

Publikacja: 20.09.2024 04:30

Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti podczas meczu Ligi Mistrzów UEFA pomiędzy Realem Madryt i VfB St

Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti podczas meczu Ligi Mistrzów UEFA pomiędzy Realem Madryt i VfB Stuttgart w Madrycie

Foto: PAP/EPA/Kiko Huesca

– Liczba meczów, w których zawodnik może rywalizować na najwyższym poziomie, wynosi od 40 do 50. W tym sezonie będziemy się zbliżać do 70–80 spotkań, w zależności od tego, jak daleko zajdziemy w rozgrywkach – zauważa Rodri.

Pomocnik Manchesteru City, wybrany na najlepszego zawodnika ostatnich mistrzostw Europy, między lipcem 2023 a lipcem 2024 roku wystąpił w ponad 60 meczach (licząc klub i reprezentację Hiszpanii).

Czytaj więcej

Liga mistrzów zarabiania

– Musimy o siebie zadbać, bo to my jesteśmy głównymi bohaterami tego biznesu. Nie można sprowadzać wszystkiego do pieniędzy i marketingu, liczy się także jakość widowiska. Jeśli ludzie chcą oglądać lepszy futbol, musimy mieć czas na odpoczynek – zaznacza Rodri. I nie jest w tym apelu odosobniony.

Grają coraz więcej. Liczba kontuzji rośnie

Start nowej Ligi Mistrzów okazał się dobrym momentem, by przypomnieć, że organizmy piłkarzy są eksploatowane do granic możliwości. Likwidacja podziału na grupy sprawiła, że meczów będzie jeszcze więcej – w tzw. fazie ligowej każdego z 36 uczestników czeka osiem zamiast dotychczasowych sześciu spotkań – a walka o punkty będzie się toczyć także w zimowej przerwie. Dotąd, by sięgnąć po najważniejsze klubowe trofeum, trzeba było rozegrać 13 meczów, teraz może będzie konieczne nawet 17.

Kalendarz puchnie, a przecież w czerwcu przyszłego roku najlepszych piłkarzy czeka jeszcze kolejny nowy turniej – klubowe mistrzostwa świata w Stanach Zjednoczonych na wzór mundialu, z udziałem 32 zespołów. Rozrasta się też terminarz reprezentacyjny. W Lidze Narodów doszła runda ćwierćfinałowa oraz baraże o pozostanie lub awans do wyższych dywizji.

– Z każdym rokiem gramy coraz więcej, rośnie liczba kontuzji. Powtarzamy to od dawna, ale nikt nas nie słucha. Przyjdzie moment, w którym będziemy musieli zastrajkować, bo to jedyny sposób, aby sprawić, by nasz głos został usłyszany przez szefów futbolu – mówi obrońca Barcelony Jules Kounde. – Myślę, że jesteśmy już blisko tego momentu. To powszechna opinia wśród zawodników i jeśli nic się nie zmieni, bunt będzie jedynym wyjściem – nie ukrywa Rodri. – Nasz głos nie ma znaczenia. Wszyscy jesteśmy już tym zmęczeni. Rozumiem, że kibice chcą oglądać więcej dobrych, emocjonujących meczów, ale nas nikt nie pyta, czy będziemy mieli siłę grać jeszcze częściej – dodaje bramkarz Liverpoolu Alisson.

Czytaj więcej

Wraca Liga Mistrzów. Obietnica jeszcze większych emocji

Carlo Ancelotti, szkoleniowiec Realu: kalendarz jest zbyt wymagający

Piłkarzy popierają również trenerzy, którzy muszą umiejętnie zarządzać siłami swoich graczy, by minimalizować ryzyko kontuzji.

– Kalendarz jest zbyt wymagający. Jeżeli organy zarządzające nie zaczną myśleć, że zawodnicy doznają urazów ze względu na nadmierną liczbę spotkań, to będziemy mieli problem – podkreśla szkoleniowiec Realu Carlo Ancelotti.

Z badań przeprowadzonych przez Międzynarodową Federację Piłkarzy Zawodowych (FIFPro) wśród 1500 zawodników wynika, że 54 proc. z nich mierzyło się w ubiegłym sezonie z nadmiernym obciążeniem, które w większości przypadków przekraczało zalecenia lekarskie. Prawie jedna trzecia była w składach meczowych, a 17 proc. wyszło na boisko ponad 55 razy. Około 30 proc. zagrało przez co najmniej sześć kolejnych tygodni w minimum dwóch spotkaniach tygodniowo.

Zdaniem FIFPro brak możliwości odpoczynku narusza międzynarodowe normy zdrowia i bezpieczeństwa, więc organizacja złożyła skargę na światową federację (FIFA) do unijnych organów regulacyjnych ds. ochrony konkurencji.

– Liczba meczów, w których zawodnik może rywalizować na najwyższym poziomie, wynosi od 40 do 50. W tym sezonie będziemy się zbliżać do 70–80 spotkań, w zależności od tego, jak daleko zajdziemy w rozgrywkach – zauważa Rodri.

Pomocnik Manchesteru City, wybrany na najlepszego zawodnika ostatnich mistrzostw Europy, między lipcem 2023 a lipcem 2024 roku wystąpił w ponad 60 meczach (licząc klub i reprezentację Hiszpanii).

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Wolna konkurencja w piłce nożnej. Decyzja TSUE wstrząśnie rynkiem transferowym
Piłka nożna
Ultrasi we włoskiej piłce. Szefowie brudnego biznesu
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Jagiellonia gra do końca. Zwycięski gol w 98. minucie
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Legia wreszcie zwycięska, świetny mecz w pucharach
Piłka nożna
Liga Mistrzów sensacji. Real Madryt i Bayern Monachium przegrywają