39-letni dziś piłkarz miał opuścić scenę w grudniu 2022 roku, gdy ze łzami w oczach szedł tunelem stadionu Al-Thumama. Portugalia przegrała z Marokiem w ćwierćfinale mistrzostw świata, kończąc turniej, podczas którego selekcjoner Fernando Santos zaczął odsuwać Ronaldo na dalszy plan. Kapitan dwa ostatnie mecze turnieju zaczynał na ławce i to był dla niego pierwszy taki przypadek w kadrze od 2006 roku.
Mogło się wydawać, że obserwujemy zmierzch epoki, zwłaszcza że Ronaldo już przed mundialem wspominał o możliwości zakończenia reprezentacyjnej kariery, a tuż po imprezie sam wypisał się z codzienności europejskiej piłki, przyjmując wartą 200 mln dolarów rocznie ofertę Al-Nassr.