Napastnik reprezentacji Trójkolorowych i Realu Madryt może zostać uznany za pośrednika między przyjacielem z dzieciństwa Karimem Zenatim a kolegą z reprezentacji Mathieu Valbueną. Zenati działał w imieniu szantażystów dysponujących nagraniem – niektórzy mówią, że o charakterze pornograficznym, w każdym razie dla dorosłych – z udziałem Valbueny. Żądali od zawodnika 150 tys. euro w zamian za zniszczenie sekstaśmy.
Benzema przekonywał kolegę z kadry, by spotkał się w tej sprawie z Zenatim. „Zachęcał mnie do tego, żebym zapłacił" – wyznał Valbuena w wywiadzie dla dziennika „Le Monde". 31-letni piłkarz Olympique Lyon nie uległ jednak szantażystom. Zgłosił sprawę policji, a ta rozpoczęła działania, które doprowadziły do zatrzymania przestępców i Benzemy.
Złe tylko żarty
W środę telewizja TF1 wyemitowała wywiad z Benzemą. Mimo że w kraju obowiązuje stan wyjątkowy i wciąż wielu Francuzów nie może się otrząsnąć po atakach z 13 listopada, rozmowa wzbudziła wielkie zainteresowanie. Może dlatego, że – jak napisał dziennik „L'Equipe" – wszyscy spodziewali się wyznania win albo rezygnacji z gry w kadrze. Nic z tych rzeczy. Benzema powiedział, że żałuje jedynie żartów, jakie w podsłuchanych rozmowach telefonicznych z Zenatim stroił sobie z Mathieu Valbueny. „Czego się dowiedzieliśmy z tego wywiadu? Niczego. Karim ma przyjaciela w Lyonie, Karim lubi Mathieu, Karim chce wygrać Euro. Dziennikarz czytał pytania z kartki, zadbał nawet o przecinki. To był medialny zabieg, czysta operacja komunikacyjna" – napisał komentator tygodnika „Le Point".
Starannie zmontowanej rozmowie przyjrzał się analityk od mowy ciała Stephen Bunard. – Widać było, że Benzema boi się o przyszłość. Kiedy mówił, że „ma nadzieje, iż to wszystko się skończy", odwrócił głowę od kamer. To wyraźny znak stanu zagrożenia – oceniał w „Le Parisien" Bunard.
Benzema chce nadal grać w kadrze (choć nie życzy sobie tego większość Francuzów i premier Manuel Valls) i w Realu, chce nadal prowadzić interesy we Francji. Napastnik Realu na pewno nie potrzebuje pieniędzy. W Madrycie pobiera pensję w wysokości 7,5 miliona euro rocznie, ale to nie wszystko, świetnie radzi sobie w biznesie. Ma kontrakt z linią kosmetyków CoverGirl, jest właścicielem kilku restauracji w Paryżu, popularnego klubu w Lyonie, marki ubrań Benzema Seduction i linii perfum z własnym imieniem.