Dwa wygrane sparingi tuż przed Euro 2024 oraz nikła porażka z Holandią zaciemniły nieco obraz sytuacji i przez chwilę zapomnieliśmy, że obserwujemy reprezentację, która dokładnie rok temu musiała uznać wyższość Mołdawii, a w eliminacjach do Euro 2024 była w stanie zdominować jedynie Wyspy Owcze. W bardzo długiej drodze po awans na Euro wygrała cztery z 10 spotkań, w tym dwa ze wspomnianymi Farerami, jeden z Estonią i jeden z Albanią. W decydującym meczu o awans potrzebowała rzutów karnych, aby wyeliminować Walię, która jest dziś drużyną znacznie słabszą nie tylko od Francji czy Holandii, ale też od Austrii. Czego więc mogliśmy się spodziewać?