Wybór gospodarza imprezy był w środowisku zaskoczeniem. Spodziewano się raczej, że organizację turnieju dostanie Maroko, gdzie futsal dynamicznie się rozwija. Zdziwienie wywołało również to, że reprezentacja Uzbekistanu niedługo po decyzji FIFA pojechała na sparingi z Rosją do Niżnego Nowogrodu. Wyprawę firmował trener Uzbeków José Venancio López, wcześniej wieloletni selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, z którą czterokrotnie sięgał po mistrzostwo Europy.
Teraz co najmniej niefrasobliwością popisała się FIFA, która w tym tygodniu, po rozstrzygnięciu kwalifikacji na wszystkich kontynentach, opublikowała materiały promocyjne dotyczące mistrzostw, które odbędą się na przełomie września i października. Jedną ze stron na fifa.com, na której można zapisać się na bilety na turniej, opatrzono grafiką z wizerunkiem Siergieja Abramowa.
Czytaj więcej
Kylian Mbappe chce zagrać w reprezentacji Francji na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nie godzi się na to Real Madryt, więc w sprawie piłkarza lobbuje nawet prezydent Emmanuel Macron.
Dlaczego piłkarz z Rosji promował promował mistrzostwa świata
Kontrowersyjne zostało wykonane w 2021 roku na poprzednich mistrzostwach świata na Litwie. Rosjanie, którzy doszli do ćwierćfinału, nie mogli już wtedy grać jako reprezentacja swojego kraju po tym, jak Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie zakazał występów sportowców pod rosyjską flagą, w związku z tuszowaniem śladów skandalu dopingowego. Abramow, kapitan "reprezentacji Rosyjskiego Związku Piłkarskiego", zamiast herbu miał więc na koszulce napis "nasi chłopcy".