Incydent miał miejsce po konferencji prasowej z udziałem obu trenerów. Część piłkarzy Legii czekała już wtedy na wyjazd ze stadionu w autokarze, a część dopiero zmierzała do autokaru.
Jak doszło do incydentu na stadionie AZ Alkmaar?
Serwis Legia.net relacjonuje, że w pewnym momencie - z niezrozumiałego powodu - podjęto decyzję o zamknięciu stadionu. W efekcie nie mogli go opuścić niektórzy piłkarze Legii - m.in. Paweł Wszołek i Bartosz Slisz, a także wspomniany wcześniej Mioduski. Legia.net relacjonuje przebieg wydarzeń na podstawie informacji od dziennikarza serwisu, który pojechał do Holandii z warszawską drużyną.
Czytaj więcej
W drugim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Legia przegrała w Alkmaar 0:1.
W tym momencie zaczęły się przepychanki - w efekcie Josue i Pankov zostali zatrzymani, zakuci w kajdanki i przewiezieni na posterunek policji. Policjanci popychali też i szarpali prezesa klubu, Mioduskiego.
Piłkarzy i prezesa Legii popychali policjanci i ochroniarze
"Skandaliczne zachowanie policji i ochrony wobec piłkarzy i prezesa Legii, niespotykany stopień agresji i chamstwa" - napisał w serwisie X (dawny Twitter) Jarosław Jankowski, członek zarządu Legii. Jankowski opublikował też nagranie ilustrujące incydent i podkreślił, że doszło do "naruszenie nietykalności cielesnej kilku zawodników i członków sztabu", którzy mieli paść ofiarą nie tylko policji, ale też ochrony obiektu.