Marek Papszun podjął decyzję. Raków Częstochowa straci trenera

Marek Papszun po siedmiu latach zakończy współpracę z Rakowa Częstochowa. Zostały mu dwa ostatnie wyzwania: Puchar Polski i mistrzostwo kraju. Kontrakt wygasa z końcem sezonu.

Publikacja: 19.04.2023 11:28

Marek Papszun

Marek Papszun

Foto: PAP/Waldemar Deska

Doświadczony szkoleniowiec przeszedł z Rakowem drogę od drugiej ligi do Ekstraklasy. Dziś jest wicemistrzem kraju oraz dwukrotnym zdobywcą Pucharu Polski. Trzeci raz może sięgnąć po to trofeum 2 maja, kiedy jego zespół zagra na Stadionie Narodowym z Legią Warszawa. Zespół z Częstochowy jest też blisko mistrzostwa Polski. Ma osiem punktów przewagi nad wiceliderem, do końca sezonu zostało sześć kolejek.

Decyzję o zakończeniu współpracy podjął Papszun. Ogłosili ją na konferencji sam trener oraz właściciel klubu Michał Świerczewski. Panowie rozstaną się więc w zgodzie.

Czytaj więcej

Ekstraklasa. Smutek w Warszawie, radość w Częstochowie

- Zaproponowaliśmy przedłużenie kontraktu na kolejny sezon. Decyzją trenera współpraca nie będzie jednak kontynuowana. Jest mi smutno i przykro, bo użyłem wszystkich argumentów. To trudna chwila. Kiedy zaczynaliśmy współpracę, celem był awans do Ekstraklasy, a marzeniem - Puchar Polski. Dziś walczymy o coś, o czym nawet nie marzyłem. Trenerze, dziękuję - mówi Świerczewski.

Papszun podkreśla, że pokonał z piłkarzami długą drogę. - Niczego nie dostaliśmy za darmo. Najważniejsza osoba siedzi jednak obok mnie i jest gwarancją, że klub się będzie dalej rozwijał. Odchodzę ja, a nie Michał - podkreśla.

Nie mam jakiejś konkretnej pracy na horyzoncie

Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa

48-latek zaznacza, że nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość. - Nie mam jakiejś konkretnej pracy na horyzoncie - mówi. Decyzję przekazał piłkarzom tuż przed konferencją prasową. Zawodnicy byli zaskoczeni. Papszun oraz Świerczewski wcześniej zachowali dyskrecję. Żadne przecieki do mediów nie dotarły. Niektórzy oczekiwali nawet, że konferencja będzie okazją do pochwalenia się transferami.

Raków w poniedziałek ogłosi, kiedy poda nazwisko nowego szkoleniowca. - Jest już wybrany - mówi Świerczewski. Żadnych szczegółów zdradzić jednak nie chce, choć wiadomo, że wybór trenera konsultował z Papszunem.

Szkoleniowiec zaznacza, że nie zamierza kończyć kariery. - Może jeszcze jedno wyzwanie podejmę, ale nie chcę dziś niczego deklarować. Po prostu nie myślałem na razie o tym, co dalej - mówi. - Pamiętajmy, że wciąż jestem trenerem Rakowa. Muszę zamknąć ten etap, aby myśleć o kolejnym. Najważniejsze dopiero przed nami. Porozmawiamy 28 maja, kiedy sezon się zakończy.

Raków kolejny mecz rozegra 22 kwietnia w Legnicy. Rywalem drużyny z Częstochowy będzie Miedź. Zespół Papszuna musi uzbierać dziesięć punktów w sześciu meczach, żeby zdobyć mistrzostwo Polski.

Doświadczony szkoleniowiec przeszedł z Rakowem drogę od drugiej ligi do Ekstraklasy. Dziś jest wicemistrzem kraju oraz dwukrotnym zdobywcą Pucharu Polski. Trzeci raz może sięgnąć po to trofeum 2 maja, kiedy jego zespół zagra na Stadionie Narodowym z Legią Warszawa. Zespół z Częstochowy jest też blisko mistrzostwa Polski. Ma osiem punktów przewagi nad wiceliderem, do końca sezonu zostało sześć kolejek.

Decyzję o zakończeniu współpracy podjął Papszun. Ogłosili ją na konferencji sam trener oraz właściciel klubu Michał Świerczewski. Panowie rozstaną się więc w zgodzie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Ekstraklasa. Smutek w Warszawie, radość w Częstochowie
Piłka nożna
Marcin Dorna: Skąd się biorą trenerzy
Piłka nożna
Wyścig żółwi w PKO BP Ekstraklasie. Nikt nie chce być mistrzem Polski
Piłka nożna
Kim jest Arne Slot? Holender, który zastąpi Juergena Kloppa w Liverpoolu
Piłka nożna
Barcelona przegrała mecz o wicemistrzostwo, Robert Lewandowski z golem. Real świętuje tytuł