Reklama

Czechy - Polska. Fernando Santos zabrał głos po klęsce. "Wiedzieliśmy, że to zrobią"

- Nic nie poszło tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Trudno zrozumieć, jak miała wyglądać nasza gra, skoro już na początku straciliśmy dwa gole. Musimy teraz podnieść głowy - mówi po porażce z Czechami 1:3 selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos.

Publikacja: 25.03.2023 00:48

Fernando Santos

Fernando Santos

Foto: PAP/Leszek Szymański

Korespondencja z Pragi

Santos na pierwsze pytanie odpowiedział, kiedy konferencja trwała już ponad cztery minuty. Pojawiły się problemy z tłumaczeniem, a on porozumiewa się tylko po portugalsku. Cztery minuty to dużo czasu. Jego podopieczni po 129 sekundach meczu w Pradze przegrywali już z Czechami 0:2. Początek konferencji z otwarciem meczu współgrał więc harmonijnie - nic nie działało tak, jak należy.

- Rywale zasłużyli na zwycięstwo. Nic nie poszło tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Zawodnicy byli przygotowani i wierzyli w to, co ma być dobre dla drużyny. Trudno jednak zrozumieć, jak miała wyglądać nasza gra, skoro już na początku straciliśmy dwa gole - przyznaje Santos.

Czytaj więcej

Czechy - Polska 3:1. Wstyd! Polacy bez szans w Pradze

Polacy pierwszego gola stracili po rzucie z autu (strzelił go Ladislav Krejci), choć selekcjoner uczulał ich, że Czesi mają taką broń w swoim arsenale. - Wiedzieliśmy, że tak robią, a jednak zdobyli bramkę. Zaskoczyły mnie te pierwsze minuty. Jako selekcjoner jestem jednak odpowiedzialny za moje wybory. Zawodnicy próbowali, ale nie zawsze zachowywaliśmy się odpowiednio - mówi.

Reklama
Reklama

Santos zapowiada, że przed Polakami dużo pracy nad mentalnością. - Musimy porozmawiać o futbolu. O tym, co możemy zrobić technicznie oraz taktycznie. Nie możemy przy 0:2 grać tak, jakby nic się nie wydarzyło. Jesteśmy smutni i zawiedzeni, ale nadszedł czas, żeby podnieść głowy oraz je schłodzić - wyjaśnia selekcjoner.

Nasza reprezentacja meczem z Czechami rozpoczęła eliminacje Euro 2024. Polacy wciąż mają wszystko w swoich rękach, bo awans wywalczą dwie drużyny, a oni przegrali na wyjeździe z najsilniejszym przeciwnikiem w grupie. Teraz podopieczni Santosa zagrają z Albańczykami i w tym spotkaniu na wpadkę już nie mogą sobie pozwolić. Początek poniedziałkowego spotkania w Warszawie o 20:45.

Piłka nożna
Robert Lewandowski zabrał głos ws. „afery premiowej”. Przeprosił kibiców
Komentarze
Stefan Szczepłek: Nokaut w Pradze
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama