Prezes PZPN Cezary Kulesza niemal do ostatniej chwili zdołał utrzymać w tajemnicy, jakiego wyboru dokonał. Długo mylił tropy, co podsycało spekulacje, kto będzie następcą Czesława Michniewicza.
Wydawało się, że zostanie nim Portugalczyk Paulo Bento, który po mundialu w Katarze zrezygnował z prowadzenia Korei Południowej (awansował z nią do 1/8 finału), albo pochodzący z Bośni Vladimir Petković, który pracował ostatnio w Girondins Bordeaux, ale wcześniej w latach 2014–2021 był selekcjonerem Szwajcarów i na każdym z trzech dużych turniejów (Euro 2016 i 2020, mistrzostwa świata 2018) wychodził z nimi z grupy.