Dziesięć dni temu Wirtualna Polska opublikowała tekst autorstwa Szymona Jadczaka, w którym szczegółowo opisane zostały kontakty Michniewicza z Ryszardem F., ps. „Fryzjer”, Kilka lat temu sąd uznał, że F. założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą, która przyjmowała i wręczała łapówki w zamian za ustawianie wyników meczów piłkarskich na różnych szczeblach.
Po artykule, opublikowanym przez Jadczaka w WP, selekcjoner zdecydował się oskarżyć dziennikarza o zniesławienie na podstawie art. 212 Kodeksu karnego. W czwartek Michniewicz wydał oświadczenie w tej sprawie, w którym przekonuje, że „został bezpardonowo i niesprawiedliwie zaatakowany”. „Seria publikacji i wypowiedzi medialnych dotycząca mojego rzekomego udziału w procederze korupcyjnym uderzyła nie tylko w moje dobre imię, na które pracuję od wielu lat, ale także - a może przede wszystkim - w moją rodzinę. Najbliższe mi osoby cierpią, cierpią moi przyjaciele, również dla mnie jest to bardzo trudny okres. W końcu uznałem więc, że nie mogę na to dłużej pozwalać” - tłumaczy Michniewicz.