Oczy na Glasgow i Sztokholm

Towarzyski mecz ze Szkocją to dla Polaków próba generalna przed walką o mundial. Czesław Michniewicz debiutuje w roli selekcjonera. Dziś poznamy też rywala w finale baraży.

Publikacja: 23.03.2022 19:41

Oczy na Glasgow i Sztokholm

Foto: PAP/Leszek Szymański

Wykluczenie Rosji z dwustopniowych baraży o mundial sprawiło, że nasi piłkarze pierwszy szczebel pokonali walkowerem. Zamiast meczu z Rosją w Moskwie zespół Michniewicza zagra w Glasgow sparing ze Szkotami.

Selekcjoner podobno od tygodnia ma w głowie skład na finał baraży, w którym chętniej niż z Czechami zmierzyłby się z bardziej przewidywalnymi Szwedami. Dziś w Glasgow Michniewicz chce sprawdzić dwa ustawienia (3-4-3 i 3-5-2) i rozstrzygnąć ostatnie wątpliwości dotyczące wyjściowej jedenastki.

Chodzi o lewą stronę boiska: stopera oraz wahadłowego. Rolę tego pierwszego mogliby pełnić Bartosz Bereszyński albo Bartosz Salamon. Kandydatami na drugą pozycję, pod nieobecność chorego Macieja Rybusa, są Arkadiusz Reca oraz Patryk Kun z Rakowa Częstochowa. Mecz w Glasgow da też odpowiedź na pytanie, na co stać obecnie Grzegorza Krychowiaka, który wyjechał z Rosji.

Wiemy, że Polacy w meczu barażowym będą mieli w składzie tylko jednego napastnika – Roberta Lewandowskiego. Trudno powiedzieć, czy zagra on ze Szkotami, bo selekcjoner nie chce ryzykować zdrowie kapitana i wolałby posadzić go na ławce. – Jestem gotowy, ale to trener ma plan i on podejmie decyzję – mówi Lewandowski.

Szkoci mieli dziś zagrać baraż z Ukrainą, ale ten mecz został przełożony na czerwiec z powodu wojny. Umówili się więc na spotkanie z Polakami, a 10 funtów z każdego biletu przekażą do UNICEF-u na pomoc Ukrainie.

Szkoci awansowali do baraży, wyprzedzając w grupie Austrię oraz Izrael, a na mecie eliminacji potrafili pokonać nawet pewnych pierwszego miejsca Duńczyków. To znak, że naszą drużynę czeka w Glasgow solidny test przed najważniejszym meczem wiosny. Wielu Szkotów gra w podstawowych składach ekip Premier League: Kieran Tierney broni barw Arsenalu, Scott McTominay jest wychowankiem Manchesteru United, a Che Adams strzela gole dla Southampton. Z Polską nie zagra jednak obrońca Liverpoolu Andrew Robertson. Kapitan reprezentacji ma koronawirusa.

Ostatni raz Szkotów pokonaliśmy w 1980 roku, jedyną bramkę w Poznaniu zdobył Zbigniew Boniek. Pięć kolejnych spotkań to cztery remisy i porażka.

Kiedy Polacy grać będą w Glasgow, w Sztokholmie toczyć się będzie walka o to, kto zostanie naszym przeciwnikiem w finale baraży we wtorek w Chorzowie. Szwedzi podejmą Czechów i wydają się faworytami. Nie tylko dlatego, że będą mieć wsparcie trybun.

Czesi mierzą się z dużymi problemami. Kontuzji nie zdążył wyleczyć Patrik Schick. Napastnik Bayeru Leverkusen był odkryciem ubiegłorocznego Euro. Do spółki z Cristiano Ronaldo został najlepszym strzelcem turnieju (po pięć goli), a reprezentacja dzięki jego trafieniom dotarła do ćwierćfinału. W tym sezonie Bundesligi zdobył już 20 bramek, ustępuje tylko Lewandowskiemu.

– Jest szansa, że dołączy do nas w razie awansu – mówi selekcjoner reprezentacji Czech Jaroslav Silhavy. Jakby mało było kłopotów, przez awarię samolotu Czesi musieli przełożyć wylot do Sztokholmu z wtorku na środę.

Szwedzi zachowują się tak, jakby byli już w finale baraży. Najpierw szli ramię w ramię z Polakami i Czechami, doprowadzając do wykluczenia Rosjan. Ale kiedy przyznano Polsce walkower, protestowali, że to niesprawiedliwe, a drużyna Michniewicza powinna się zmierzyć z innym rywalem. W ostatnich dniach martwili się, że Chorzów leży 350 km od granicy z Ukrainą. Ich zdaniem to zbyt blisko działań wojennych.

Szwedzi nie musieliby grać w barażach, gdyby na finiszu eliminacji nie przegrali z Gruzją i nie stracili pierwszego miejsca w grupie na rzecz Hiszpanii.

W meczu z Czechami Szwedom nie pomoże zawieszony za kartki Zlatan Ibrahimović. Ale nieobecność 40-letniego gwiazdora wcale nie musi być osłabieniem. Dobrych piłkarzy im nie brakuje. Są Alexander Isak i Dejan Kulusevski, są doświadczeni Emil Forsberg i Viktor Claesson, którzy przyłożyli rękę do wyeliminowania Polski z ubiegłorocznego Euro (przegraliśmy 2:3).

– Chęć rewanżu byłaby dla nas bodźcem – przyznaje Lewandowski. – Ale Szwedzi i Czesi mają świetnych zawodników w europejskich klubach. Niezależnie od tego, na kogo trafimy, czeka nas trudne wyzwanie.

Z polskiego punktu widzenia najważniejsze jest to, co wydarzy się w Sztokholmie, ale Europę interesuje bardziej, jak w barażach poradzą sobie Włosi i Portugalczycy. Jednej z tych drużyn zabraknie na mundialu, a przecież mówimy o dwóch ostatnich mistrzach Europy. Wszyscy zacierają już ręce na ich bezpośrednie starcie, ale najpierw Włosi muszą pokonać Macedonię Północną, a Portugalczycy – Turcję.

Transmisja meczu Szkocja – Polska w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport Premium 1

Półfinały baraży o mundial

Ścieżka A

Walia - Austria (20.45, Polsat Sport Premium 3)

Szkocja - Ukraina, mecz przełożony na czerwiec ze względu na wojnę w Ukrainie

Ścieżka B

Szwecja - Czechy (20.45, Polsat Sport)

Rosja - Polska, walkower dla Polaków z powodu agresji Rosjan na Ukrainę

Ścieżka C

Portugalia - Turcja (20.45, Polsat Sport Extra)

Włochy - Macedonia Północna (20.45, Polsat Sport Premium 2)

Piłka nożna
Bundesliga. Hit w Leverkusen na remis, Bayern krok bliżej odzyskania tytułu
Piłka nożna
W Korei Północnej reżim zakazuje transmisji meczów trzech klubów Premier League
Piłka nożna
Liga Konferencji. Solidna zaliczka Jagiellonii Białystok
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Harry Kane poszedł w ślady Roberta Lewandowskiego
Piłka nożna
Manchester City - Real Madryt. Widowisko w Lidze Mistrzów, Vinicius Junior ukradł wieczór