Ledwo skończyły się mistrzostwa we Francji, największe gwiazdy spakowały walizki na wakacje, a polskie drużyny już muszą się przebijać przez kwalifikacje europejskich rozgrywek. Cracovia z pucharami szybko się pożegnała, Zagłębie Lubin odrobiło w rewanżu straty i gra dalej. Piast i Legia pierwszy raz na boisko wyjdą w tym tygodniu.
Od lat jedno się nie zmienia: mistrz Polski, by dostać się do piłkarskiego raju, musi pokonać trzy przeszkody. Pierwsza nie wydaje się trudna, choć mecze na Bałkanach ze względu na fanatyczny doping kibiców nigdy do przyjemnych nie należą. Zrinjski to klub o długich tradycjach, powstał w 1905 roku, nosi przydomek Szlachcice. Kiedyś przez chwilę grał tu gwiazdor Realu Madryt i reprezentacji Chorwacji Luka Modrić. Na tyle dobrze, że mimo młodego wieku (17 lat) został uznany za najlepszego piłkarza ligi.
Zrinjski nigdy nie przeszedł drugiej rundy eliminacji LM. W ubiegłym sezonie zdobył swój czwarty tytuł. W 30 spotkaniach poniósł tylko trzy porażki, stracił 17 goli i właśnie obrona jest najsilniejszym punktem zespołu prowadzonego przez Serba Vinko Marinovicia. Atak nie imponuje – najlepszy strzelec Jasmin Mesanović zakończył sezon z 11 bramkami. To prawie trzy razy gorszy wynik od dorobku Nemanji Nikolicia.
Król strzelców ekstraklasy poleciał do Mostaru razem z innymi uczestnikami Euro: Ondrejem Dudą i Tomaszem Jodłowcem (Michał Pazdan dostał kilka dodatkowych dni urlopu, ma wrócić na rewanż). Ale cała trójka dopiero wznowiła treningi i raczej zacznie mecz na ławce.
Nowy trener Legii, Albańczyk Besnik Hasi zabrał też do Bośni i Hercegowiny Thibaulta Moulina. Francuski pomocnik, sprowadzony latem z Waasland-Beveren, będzie miał szansę na debiut. W spotkaniu o Superpuchar Polski nie wystąpił z powodu kontuzji. Legia przegrała przy Łazienkowskiej z Lechem aż 1:4 i dziś będzie chciała wyrzucić tę niefortunną porażkę z głów.