Aleksander Ceferin, prawnik ze Słowenii, stanie na czele UEFA?

Wszystko wskazuje, że nowym szefem europejskiej piłki będzie słoweński prawnik Aleksander Ceferin.

Aktualizacja: 08.09.2016 06:54 Publikacja: 07.09.2016 20:07

Aleksander Ceferin: to na niego chce głosować prezes PZPN Zbigniew Boniek

Aleksander Ceferin: to na niego chce głosować prezes PZPN Zbigniew Boniek

Foto: AFP

Wybory odbędą się w najbliższą środę w Atenach. Wyłonią następcę Michela Platiniego. Francuz zrezygnował ze stanowiska w maju po decyzji Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. TSA zawiesił byłego piłkarza Juventusu na cztery lata w związku z przyjęciem podejrzanego przelewu na 2 miliony franków szwajcarskich od szefa FIFA Seppa Blattera.

Zastępował go tymczasowo Angel Maria Villar. Hiszpan był też kandydatem w nadchodzących wyborach, ale we wtorek zrezygnował, by skupić się na „pracy na rzecz hiszpańskiego futbolu". W tle pojawiły się podejrzenia o niejasną rolę podczas głosowań nad przyznaniem prawa do organizacji mundialu Rosji w 2018 roku.

Faworytem od czasu dymisji Platiniego był jednak Holender Michael van Praag, były prezes Ajaxu Amsterdam, niegdyś szef holenderskiej federacji. Człowiek o wielkim dorobku w świecie piłki, znający futbol od podszewki, ale ze starszej generacji działaczy – ma 69 lat.

Dziś sytuacja przedstawia się inaczej. Europejskie media coraz częściej piszą, że największe poparcie ma Aleksander Ceferin. Słoweniec podobno zapewnił już sobie 23 głosy krajowych federacji na 55 możliwych (w tym Zbigniewa Bońka, prezesa PZPN). Jeszcze mu trochę brakuje, ale cały czas pracuje nad zapewnieniem sobie zwycięstwa. – Nie znam tego człowieka. Gdyby został wybrany, byłaby to niespodzianka nie tylko dla mnie. Ale w UEFA dzieje się tak jak w Polsce z baronami. Młodzi zastępują starych – mówi „Rzeczpospolitej" były prezes PZPN i działacz UEFA Michał Listkiewicz.

Ceferin ma 48 lat. W młodości trenował karate i dorobił się czarnego pasa. Podobnie jak jego ojciec i dziadek wybrał zawód prawnika. Dziś prowadzi jedną z najbardziej znanych kancelarii w Słowenii, zatrudniającą ponad 40 prawników, którą jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku założył jego ojciec – doktor nauk prawnych Peter Ceferin.

Z piłką za pan brat jest od mniej więcej dekady. Od 2006 roku zasiada w zarządzie Olimpiji Ljubljana. W 2011 roku został prezesem słoweńskiej federacji piłkarskiej. Ponownie wybrano go na to stanowisko przed rokiem. Zasiada także w Komisji Prawnej UEFA i jest członkiem Komisji Dyscypliny europejskiej federacji.

Ceferin może się wykazać nienagannym życiorysem, dobrymi referencjami, ale w świecie piłkarskim jest osobą do tej pory nieznaną, pochodzącą z kraju o niewielkich tradycjach futbolowych.

– W niczym nie musi mu to przeszkodzić. UEFA ma tak sprawny aparat urzędniczy, że mogłaby nią kierować osoba spoza branży. To jest samonapędzająca się instytucja, która normalnie generuje przychody, podpisuje nowe kontrakty, organizuje wielkie imprezy, jak Euro, nawet gdy formalnie nie ma prezesa, jak to dzieje się od maja – twierdzi Listkiewicz.

Ponadto w wyborach odbywających się w okresie głębokiego kryzysu wizerunkowego światowego futbolu takie wady działacza z Bałkanów są zaletami. Ceferin jako nowa twarz jest w stanie ocieplić wizerunek europejskiej federacji. Pomocne są także punkty za pochodzenie – z peryferyjnego piłkarsko kraju. Taka myśl przyświecała zresztą tym, którzy wysunęli kandydaturę słoweńskiego prawnika.

Najpierw zaproponowali to Skandynawowie, argumentując: – Będziesz kandydatem uosabiającym wszystkie walory. Nie jesteś ani z Północy, ani z Południa, ani ze Wschodu, ani z Zachodu – opowiadał Ceferin w wywiadzie dla „L'Equipe", którego udzielił francuskiej gazecie w niedzielę w Wilnie przed meczem Litwa – Słowenia.

Skandynawowie oficjalnie wysunęli tę kandydaturę w czerwcu. Potem poparli ją Włosi, a także Francuzi. Słoweniec z łatwością przekonał do siebie pięć pozostałych krajów byłej Jugosławii, z ich przedstawicielami spotyka się regularnie od ubiegłego roku. „Pobłogosławił" go także Witalij Mutko, rosyjski minister sportu, prezes piłkarskiej federacji Rosji. – Jest młody, wykształcony, inteligentny, otwarty. To człowiek, który nie pracował za wiele w futbolu, a UEFA potrzebuje zmian – powiedział Mutko.

Kandydat ze Słowenii zapowiada, że chce skończyć z wystawnym życiem działaczy UEFA, ograniczyć możliwość wielokrotnego kandydowania. – Tak, by nie myśleli, że organizacja należy do nich – mówi. Marzy o zwiększeniu przychodów z Ligi Mistrzów, bo to przecież rozgrywki, które wzbudzają większe zainteresowanie niż amerykański Super Bowl. – Bierzemy 500 milionów euro od pięciu sponsorów, dlaczego nie brać 2 miliardów od jednego? – pyta w „L'Equipe".

Ceferin ostrożnie wypowiada się o zapowiedzianej reformie Ligi Mistrzów, która ma zagwarantować cztery dodatkowe miejsca najsilniejszym ligom. Boi się jednak, że jeśli ten projekt przepadnie, wielcy pomyślą o Superlidze. Mówi, że nie zależy mu na wysokiej pensji, a dotychczasową kampanię prowadził za własne pieniądze.

Ten wizerunek ma jednak rysy. Norweskie gazety sugerują, że Słoweniec jest człowiekiem Gianniego Infantino, obecnego szefa FIFA, przedtem wieloletniego sekretarza generalnego UEFA. W maju spotkanie Ceferina ze Skandynawami zorganizował w Mediolanie Kjetil Siem, były dziennikarz, a potem działacz norweskiej federacji, dziś nowy dyrektor strategiczny w FIFA.

Poparcie Skandynawów dla Ceferina nie bierze się z niczego. W zamian obiecał im podobno przyznanie prawa do organizacji Euro w 2024 lub 2028 roku. – Moi wrogowie codziennie tworzą teorie spiskowe. Raz jestem człowiekiem Platiniego, innym razem Infantino, niektórzy mówią, że Rosjan albo Turków. Nikt nie jest w stanie uwierzyć w to, że Słoweniec może być niezależny – odpowiada na te zarzuty Ceferin.

Piłka nożna
Manchester City na kolanach w Paryżu. Mistrzowie Anglii bez awansu?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Piłka nożna
PSG – Manchester City. Bogaci, ale jak na razie przegrani
Piłka nożna
Gole Roberta Lewandowskiego, błędy Wojciecha Szczęsnego i zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Wraca Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szuka kolejnych bramek, Barcelona walczy o awans
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Piłka nożna
Florentino Perez: Sił i pomysłów wciąż mu nie brakuje
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej