Reklama

Szczepłek: Przeminęło z węglem

Lech wygrał w Chorzowie 5:0, a mnie szkoda Ruchu.

Aktualizacja: 07.11.2016 21:42 Publikacja: 07.11.2016 18:45

Szczepłek: Przeminęło z węglem

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Lech ma dość solidną podstawę materialną, a w Chorzowie ostatni raz mieli ten komfort w PRL, kiedy Ruch działał niemal jako wydział Huty Batory. Prezes klubu, poseł PZPR Ryszard Trzcionka pełnił funkcję wiceministra górnictwa i energetyki. W tym samym czasie prezesem Górnika Zabrze był Eryk Wyra, dyrektor biura kadr w Ministerstwie Górnictwa. Mogli wszystko, tym bardziej że węgiel był „czarnym złotem", a Barbórkę obchodzono w całym kraju, bo też wszędzie praca górnika cieszyła się szacunkiem.

Nic dziwnego, że Górnik i Ruch dzieliły między siebie tytuły mistrza i Puchar Polski, a raz w roku, 4 grudnia, zawodnicy Górnika zjeżdżali do kopalni Makoszowy, Szczygłowice, Knurów, Bielszowice i paru innych, z których brali pieniądze, żeby uwiarygodnić się w oczach kibiców. Zdjęcia piłkarzy w górniczych kaskach ukazywały się w gazetach jako dowód ich ciężkiej pracy na przodkach, w co zresztą i tak nikt nie wierzył.

Przedwojenny Ruch i robotniczy Górnik, założony po wojnie, doznały pierwszych kłopotów w chwili, kiedy robotnicy spod znaku Solidarności zapragnęli, aby wreszcie w Polsce żyło się normalnie. Skończyły się lewe etaty w zakładach pracy i pozowane zdjęcia fałszujące rzeczywistość, niestety, wraz z nimi do przeszłości odeszły też sukcesy.

Ruch Chorzów jest ostatnim mistrzem Polski ze Śląska. Zdobył tytuł w roku 1989, w którym zakończyła się historia PRL. Zaczęły padać deficytowe kopalnie, a w ślad za nimi kluby. Nie można było jak dawniej w potrzebie dzwonić do towarzyszy w komitetach, bo i komitetów już nie było. Zaczęła się wegetacja, pole do popisu dla oszustów lub ignorantów, wciąż działających w klubach. Teraz Ruch przegrał z Lechem 0:5, przed tygodniem Górnik został pokonany w Zabrzu przez Znicz Pruszków.

Jedyne dwa śląskie kluby w ekstraklasie: Ruch i Piast Gliwice, nie mają nic wspólnego z kopalniami i hutami. Niegdysiejsi mistrzowie z Bytomia, Polonia i Szombierki, tułają się po peryferiach wielkiego futbolu. Ruchowi już do tego blisko. Żal ich historii, ale nie bardzo wiadomo, jak im pomóc.

Reklama
Reklama

Żyjemy w czasach iluzji. Legia wbija trzy bramki Realowi, który z trudem ratuje na Łazienkowskiej remis. Mecz uznano za jeden z najbardziej sensacyjnych w tym tygodniu w Europie. Inne polskie kluby już dawno z rozgrywek europejskich odpadły. Adam Nawałka powołał na mecz z Rumunią trzech piłkarzy Legii, dwóch z Wisły, po jednym z Lechii, Cracovii i Jagiellonii. Pozostali pracują za granicą.

Nawet rezerwowi z klubów zagranicznych wydają się selekcjonerowi lepsi od Polaków z Polski. Oto miara ekstraklasy.

Kiedyś reprezentacja Polski złożona z samych Ślązaków pokonała wicemistrzów świata – Czechosłowację. Dziś w kadrze Ślązaków jak na lekarstwo, a jeśli już są – wszyscy grają za granicą.

Piłka nożna
Mundial na horyzoncie. Piłkarze reprezentacji Polski nie chcą utknąć na ławce rezerwowych
Piłka nożna
Trzech Polaków w Porto? 17-letni talent z Jagiellonii może pobić rekord Ekstraklasy
Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama