Puchar Konfederacji: Rosja wygrywa, Putin się cieszy

Od zwycięstwa nad Nową Zelandią rozpoczęli piłkarze Rosji turniej, który jest próbą generalną przed przyszłorocznym mundialem.

Aktualizacja: 19.06.2017 17:05 Publikacja: 18.06.2017 20:46

Puchar Konfederacji: Rosja wygrywa, Putin się cieszy

Foto: AFP

50 tys. widzów, w tym Władimir Putin, oglądało pierwszy od 12 miesięcy mecz reprezentacji o stawkę na nowym stadionie w Sankt Petersburgu. Obiekt, na którym za rok odbędzie się m.in. półfinał mistrzostw świata i spotkanie o brązowy medal, powstawał aż dziesięć lat, przy budowie pracowali m.in. robotnicy z Korei Północnej.

Po kompromitacji na Euro we Francji (jeden punkt i ostatnie miejsce w grupie) czy późniejszej wpadce w sparingu z Katarem (1:2) rosyjscy kibice wreszcie odetchnęli z ulgą. Gra ich drużyny co prawda nie porywała, piłkarze razili nieskutecznością, a jedna z bramek padła po samobójczym strzale rywali, ale zwycięstwo nad Nową Zelandią (2:0) pozwala patrzeć w przyszłość z nadzieją.

– Zadanie wykonane, jedziemy dalej. Teraz interesuje mnie już tylko Portugalia. Składu nie zmienię, plan gry też mam gotowy – przekonywał trener Rosjan Stanisław Czerczesow.

Mecz z mistrzami Europy będzie wymagał od jego zawodników znacznie więcej. Portugalczycy (w niedzielę zremisowali z Meksykiem 2:2) – w przeciwieństwie do Niemców – przyjechali do Rosji w najsilniejszym składzie, z Cristiano Ronaldo na czele. Gwiazdor Realu nie schodzi ostatnio z czołówek sportowych gazet. Sprawa podatkowych zaległości stała się gorącym tematem i obiektem spekulacji, czy piłkarz opuści Madryt. Cristiano miał postawić ultimatum: odejdzie, jeśli klub nie zapłaci za niego urzędowi skarbowemu 14 mln euro z tytułu praw do wizerunku.

Turniej rozgrywany na czterech z 12 stadionów, które w przyszłym roku będą gościć uczestników mundialu (oprócz Sankt Petersburga Kazań, Soczi i Moskwa), nie wywołuje dużych emocji. Jeszcze kilka dni przed startem dostępna była prawie 1/3 biletów. Trudno się dziwić niewielkiemu zainteresowaniu kibiców, skoro same reprezentacje nie traktują imprezy bardzo poważnie.

Trener Niemców Joachim Loew zabrał do Rosji tylko trzech piłkarzy, którzy w 2014 roku znajdowali się w kadrze mistrzów świata: Matthiasa Gintera, Shkodrana Mustafiego i Juliana Draxlera. – Gwiazdy muszą wypocząć przed kolejnym sezonem. Ale mam teraz wielu młodych zawodników, w których bardzo wierzę. Muszą zebrać doświadczenie, kilku z nich z pewnością wezmę na mundial – bronił się Loew.

FIFA problem dostrzega i już myśli nad zmianą formatu turnieju.

Chile pokonało Kamerun 2:0. Drugie spotkanie grupy B: Niemcy zmierzą się z Australijczykami. Finał 2 lipca w Sankt Petersburgu.

Puchar Konfederacji pokazują TVP 1, TVP 2 i TVP Sport.

50 tys. widzów, w tym Władimir Putin, oglądało pierwszy od 12 miesięcy mecz reprezentacji o stawkę na nowym stadionie w Sankt Petersburgu. Obiekt, na którym za rok odbędzie się m.in. półfinał mistrzostw świata i spotkanie o brązowy medal, powstawał aż dziesięć lat, przy budowie pracowali m.in. robotnicy z Korei Północnej.

Po kompromitacji na Euro we Francji (jeden punkt i ostatnie miejsce w grupie) czy późniejszej wpadce w sparingu z Katarem (1:2) rosyjscy kibice wreszcie odetchnęli z ulgą. Gra ich drużyny co prawda nie porywała, piłkarze razili nieskutecznością, a jedna z bramek padła po samobójczym strzale rywali, ale zwycięstwo nad Nową Zelandią (2:0) pozwala patrzeć w przyszłość z nadzieją.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Piłka nożna
Mecz życia na Stadionie Narodowym. Wysoka stawka finału Pucharu Polski
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił