Szczepłek: Gorzkie zwycięstwo

Legia wygrała z FK Astana 1:0, ale odpadła z walki o Ligę Mistrzów. Do awansu zabrakło jej jednej bramki.

Aktualizacja: 02.08.2017 23:16 Publikacja: 02.08.2017 23:10

Szczepłek: Gorzkie zwycięstwo

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Mistrzowie Polski stracili szanse przed tygodniem. W Astanie rozegrali słaby mecz, w dodatku pozwolili sobie wbić gola w doliczonym czasie. I to on zadecydował o awansie mistrzów Kazachstanu do następnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. 

Na swoim boisku ze sztuczną trawą Kazachowie czuli się dobrze, ale mieli też bardzo dużo szczęścia. W Warszawie, gdzie musieli bronić przewagi pokazali bardzo dojrzały futbol. Ich gra w obronie była imponująca. Przeszkadzali Legii już od połowy boiska, nie dopuszczali jej na swoje pole karne i bramkarz Aleksandr Mokin nie miał nawet wielu trudnych sytuacji. 

 

Legioniści zagrali bardzo ambitnie, nie mieli jednak atutów, stanowiących o ich sile w poprzednim sezonie. Co z tego, że między linią środkową a linią pola karnego mieli piłkę niemal bez przerwy, skoro nic z tego nie wynikało. To było nerwowe i nudne atakowanie bramki, pod którą trudno było podejść. Zawodziły podania prostopadłe i wrzutki w pole karne. Były albo niecelne, albo piłkę wybijali obrońcy Astany. Gospodarze rzadko strzelali. 

Legia grała jak Barcelona, tyle że nie miała Messiego i Neymara. Brakowało kogoś takiego, kto mógłby z piłką przedryblować dwóch - trzech przeciwników, wejść w pole karne, oddać strzał lub zmusić obrońców do faulu. Kogoś takiego jak Vadis Odjidja-Ofoe czy Miroslav Radović. Pierwszego już na Łazienkowskiej nie ma, drugi po kontuzji dopiero dochodzi do formy. Na razie nikt ich nie potrafi zastąpić. Dominik Nagy i Armando Sadiku miewają przebłyski, ale często wtapiają się w szare tło. Trudno wymagać od Legii dobrej gry jak jesienią, skoro w ciągu kilku miesięcy straciła kilku podstawowych zawodników, a nie pozyskała równie dobrych. A jeśli nawet, to muszą dopiero to pokazać. Na razie przyzwyczajają się do nowego klubu i nie wiadomo czy im się uda.

Każdy kibic Legii chciałby ją widzieć w Lidze Mistrzów, ale mając przeciętnych zawodników można grać tylko przeciętnie. Imponująca ambicja w spotkaniu z Astaną dobrze o legionistach świadczy. Przydałyby się jeszcze ponadprzeciętne umiejętności. Pozostała walka o Ligę Europejską.  

Piłka nożna
Liga Mistrzów. Viktor Gyokeres przedstawił się Europie
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski puka do elitarnego klubu
Piłka nożna
Michał Probierz wysłał powołania. Dwóch debiutantów z Lecha Poznań
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Co warto obejrzeć w czwartej kolejce?
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Piłka nożna
Koreanki z Północy znów mistrzyniami świata. Wódz patrzy z dumą na boisko
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni