Piłkarze z Madrytu remis uratowali dzięki bramce w 89. minucie spotkania - podaje Onet.
W pierwszej połowie spotkania nie padła żadna bramka - ale lepsze wrażenie pozostawił po sobie Real Madryt, którego piłkarze dwukrotnie trafiali w poprzeczkę bramki gości.
Na początku drugiej połowy gola strzelił jednak nieoczekiwanie Real Sociedad - po dośrodkowaniu Nacho Monreala Portu popisał się pięknym uderzeniem głową i otworzył wynik meczu.
Niebawem Portu mógł doprowadzić do podwyższenia prowadzenia - ale jego zagrania w pole karne nie wykorzystał Alexander Isak, który minął się z piłką.
Real wyrównał dopiero w 89. minucie za sprawą Viniciusa Juniora, który wykorzystał dogranie w pole karne Lucasa Vazqueza.