76-letni Ferguson trafił do szpitala w sobotę po tym, jak upadł na podłogę w swoim domu w Cheshire. Przewieziono go do szpitala w Macclesfield, a następnie pod eskortą policji do Salford Royal. Przeszedł operację neurologiczną, przebywa na oddziale intensywnej terapii. Angielska prasa pisze, że jego stan jest bardzo poważny.
    Wielka Brytania jest w szoku, bo jeszcze tydzień temu Ferguson pojawił się na Old Trafford, by obejrzeć mecz swojej byłej drużyny z Arsenalem i pożegnać Arsene'a Wengera, z którym przez 17 lat rywalizował w Premier League. Był jak zawsze pełen energii, na złe samopoczucie zaczął narzekać dopiero w czwartek.