Kadra trenuje w Arłamowie

Niepewna przyszłość Roberta Lewandowskiego, ale Zbigniew Boniek się nie martwi.

Publikacja: 31.05.2018 19:30

Trening kadry w Arłamowie. Od lewej: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Łukasz Teodorczyk i Bartos

Trening kadry w Arłamowie. Od lewej: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Łukasz Teodorczyk i Bartosz Białkowski

Foto: PAP, Darek Delmanowicz

Relacja z Arłamowa

Gospodarze ośrodka w Bieszczadach wyciągnęli wnioski z doświadczeń sprzed Euro 2016. Zrobiono dużo, by piłkarzy oddzielić od kibiców. Nie będzie takiej sytuacji jak dwa lata temu, gdy tłumy fanów dopingowały zawodników, jedzących obiad.

Jadalnia została zasłonięta płachtą i osoby przebywające w hallu jej nie widzą. Co więcej, do hotelu mogą wejść tylko goście oznaczeni specjalną przepaską na przegubie. Nie zmniejsza to jednak zapału fanów.

Wśród kibiców dominują oczywiście barwy reprezentacji, ale liczba koszulek, bluz oraz szalików Bayernu Monachium też jest imponująca. Być może jeszcze przed końcem zgrupowania w Bieszczadach okaże się jednak, że wszyscy wystrojeni w barwy Bawarczyków niepotrzebnie wydali pieniądze. Wojna Roberta Lewandowskiego z klubem zdaje się zmierzać do finału.

„Bild", który ma informacje z pierwszej ręki, cytował w środę Piniego Zahaviego, nowego agenta Lewandowskiego: – Robert czuje potrzebę zmiany oraz chce nowych wyzwań. Władze Bayernu doskonale o tym wiedzą – mówił Izraelczyk, co spowodowało, że „Bild" rozpisał trzy możliwe scenariusze. Według pierwszego z nich władze klubu się ugną i pozwolą Lewandowskiemu odejść, ale Zahavi będzie musiał znaleźć Bawarczykom w jego miejsce napastnika, porównywalnego z Polakiem. Niemiecka bulwarówka wymienia nazwiska Alvaro Moraty (obecnie Chelsea) i Edinsona Cavaniego (PSG). Dziennikarze „Bilda" uznają taki scenariusz za najbardziej prawdopodobny – dają mu aż 60 procent szans na realizację.

Na 30 procent ocenili możliwość pozostania Lewandowskiego w Bayernie, czyli realizację tego, co zapowiadają od dawna szefowie klubu (Polak ma kontrakt obowiązujący do 2021 roku).

10 procent szans ma scenariusz, w którym Lewandowski decyduje się na strajk i wymusza swoim zachowaniem, by go puszczono. A że jest zdolny do twardej gry, zaprezentował niedawno, gdy z pełnym rozmysłem, schodząc z boiska, nie podał ręki trenerowi Juppowi Heynckesowi.

W publikacji „Bilda" zwraca uwagę, że po raz pierwszy na łamach tej gazety – powtórzmy: ściśle z Bayernem współpracującej – napisano coś innego niż to, że Lewandowski ma kontrakt ważny jeszcze przez trzy lata. Nowym faktem jest również to, że do szefów bawarskiego klubu wpłynęła oficjalna prośba o transfer złożona przez menedżerów Polaka.

Na zgrupowaniu w Arłamowie zabrał głos sam Lewandowski, chociaż dziennikarze mają zakaz pytania piłkarzy o sprawy związane z klubami. Zapytany jednak o „te sprawy" odpowiedział: – Tymi sprawami zajmuje się mój menedżer.

Oczywiście to odpowiedź mało konkretna, ale Lewandowski mógł uciec w zakaz rozmów o klubach albo udawać, że nie rozumie, czym są „te sprawy". Z żadnej z tych możliwości nie skorzystał.

Kapitan reprezentacji wygląda na zdeterminowanego, by zmienić klub na taki, który ma szanse na zwycięstwo w Lidze Mistrzów, bo to właśnie triumf w Champions League pozostaje dla niego największym klubowym marzeniem.

Zahavi ma doskonałe kontakty w PSG i pewnie Paryż byłoby najłatwiej załatwić. Ponoć jednak Lewandowski nie chce decydować się na regres sportowy, jakim byłaby gra w lidze francuskiej.

Roman Abramowicz i Chelsea podobno są gotowi wyłożyć dowolną kwotę, ale londyńczyków zabraknie w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Zainteresowanie wykazują też oba kluby z Manchesteru. Pep Guardiola (City) jest entuzjastą tego pomysłu, ale musiałoby to oznaczać nakłonienie Sergio Aguero do przeprowadzki do Monachium. Tymczasem Argentyńczyk po zakończeniu kontraktu w Anglii (czerwiec 2020) chce wrócić do ojczyzny.

Najciszej mówi się o Realu Madryt i wygląda na to, że ten pociąg Lewandowskiemu już uciekł. Choć trzeba pamiętać, że odejście Zinedine Zidane'a drastycznie osłabia pozycję Karima Benzemy.

Lewandowski chce, by jego przyszłość wyjaśniła się jeszcze przed wyjazdem z Arłamowa. Prezes PZPN Zbigniew Boniek mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że nie przejmuje się w ogóle zamieszaniem wokół Roberta. – To na tyle inteligentny facet, że jest w stanie ogarnąć kilka spraw na raz: transfer, grę w kadrze i wyjazd na mundial. Nie ma we mnie niepokoju.

Wydaje się jednak, że wszyscy chcą, by ten serial trwający już od zimy, gdy Lewandowski związał się z Zahavim, dobiegł końca jak najszybciej. ©?

Relacja z Arłamowa

Gospodarze ośrodka w Bieszczadach wyciągnęli wnioski z doświadczeń sprzed Euro 2016. Zrobiono dużo, by piłkarzy oddzielić od kibiców. Nie będzie takiej sytuacji jak dwa lata temu, gdy tłumy fanów dopingowały zawodników, jedzących obiad.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Wyścig żółwi w PKO BP Ekstraklasie. Nikt nie chce być mistrzem Polski
Piłka nożna
Kim jest Arne Slot? Holender, który zastąpi Juergena Kloppa w Liverpoolu
Piłka nożna
Barcelona przegrała mecz o wicemistrzostwo, Robert Lewandowski z golem. Real świętuje tytuł
Piłka nożna
Barcelona gra o wicemistrzostwo Hiszpanii, a Robert Lewandowski o tytuł króla strzelców
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat