Pierwsza groźna akcja miała miejsce w ósmej minucie meczu, kiedy to po podaniu Williana na piekielnie mocny strzał z dystansu zdecydował się Casemiro, a piłka przeleciała tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Heinza Lindnera. Dziesięć minut później golkiper gospodarzy na raty wybronił natomiast uderzenie Neymara. Krótko po tym, po raz pierwszy w opałach znalazł się Alisson, piąstkując dośrodkowanie z rzutu rożnego Davida Alaby. Mniej groźny był natomiast strzał Alessandro Schopfa, który w bezpiecznej odległości minął bramkę brazylijskiego golkipera. Bliżej szczęścia był za to Marko Arnautović, który jednak w dogodnej sytuacji przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.