Wizyta zbiegła się w czasie z dwoma innymi faktami. Dzień wcześniej Cash wystąpił jako zawodnik Aston Villi w przegranym 1:3 meczu Premier League z Arsenalem. Drugim było doroczne, organizowane od sześciu lat w siedzibie ambasady, spotkanie z uprawiającymi futbol chłopcami i dziewczynkami oraz ich polskimi lub polsko-brytyjskimi rodzicami mieszkającymi w Wielkiej Brytanii.
Robi się je po to, by rodacy na Wyspach mieli poczucie, że się o nich nie zapomina, ale i z powodu praktycznego. Jeśli któreś z tych dzieci kiedyś osiągnie poziom mistrzowski, to miło by było, gdyby grało w koszulce reprezentacji Polski, a nie Anglii, Szkocji, Walii czy którejś Irlandii.
Czytaj więcej
Matthew Cash dostał polskie obywatelstwo. Obrońca Aston Villi może już w listopadzie zadebiutować w drużynie narodowej.
Na razie niech sobie grają dla przyjemności, mając poczucie, że są Polakami, choćby w połowie.
Te dzieci są obserwowane od kilkunastu lat. Maciej Chorążyk w 2006 roku przyszedł do PZPN z propozycją organizacji sekcji skautingu zagranicznego. Dyrektor Jerzy Engel pomysł kupił i od tamtej pory żaden zdolny chłopak (lub dziewczynka) nam nie umknie. Kilkudziesięciu trafiło dzięki temu z Zachodu do reprezentacji juniorów i młodzieżowych. Chorążyk „odkrył” też dla pierwszej reprezentacji Ludovica Obraniaka.