Określenia król disco polo nie lubi. Nie żeby się go wstydził. Wręcz przeciwnie – z muzycznego imperium, jakie zbudował w Białymstoku, jest dumny. Ale tytuł króla rezerwuje dla tych, którzy występują na scenie – Zenka Martyniuka albo Marcina Millera z zespołu Boys, największych gwiazd swojej wytwórni fonograficznej.
Założył ją w 1994 roku, nazwał Green Star Music. Ściągał pod swoje skrzydła najpopularniejsze zespoły dance i disco polo – muzyki dyskotekowej, zwanej także chodnikową, bo pierwsze kasety początkowo sprzedawano ze stolików rozstawionych na chodnikach. W połowie lat 90. z pomocą przyszła telewizja Polsat, disco polo zdobywało ogromną popularność, potem na dekadę zniknęło z ekranów, by w ostatnim czasie powrócić ze zdwojoną siłą.