Harry Kane jak dotąd nigdy nie strzelił gola w Premier League w sierpniu - supersnajper "Kogutów" nie zdołał tego uczynić, mimo rozegrania jak dotąd 14 sierpniowych meczów Premier League w karierze. W meczu z Newcastle też mu się to nie udało.
Gola strzelił z kolei Dele Alli - a gdy ten zawodnik strzela bramkę dla Tottenhamu "Koguty" nigdy nie przegrywają. Z 32 meczów z przynajmniej jednym golem Dele Alego drużyna z Londynu wygrała 26, a sześć zremisowała.
Alli strzelił gola w 18 minucie - i była to bramka na 2:1. Wcześniej bowiem w 8 minucie Jan Vertonghen wyprowadził Tottenham na prowadzenie (gola uznano po wykorzystaniu tzw. goal-line technology, która wykazała, że piłka przekroczyła linię bramkową o 9 milimetrów), a trzy minuty później Joselu strzałem głową zdobył gola dla "Srok".
Wszystkie gole w tym meczu padły po uderzeniach głową.
W innych sobotnich meczach Huddersfield przegrał na własnym stadionie z Chelsea 3:0 po golach N'Golo Kante, Jorginho i Pedro; Bournemouth wygrało 2:0 z Cardiff City (Artur Boruc przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych); Fulham przegrało 0:2 z Crystal Palace, Wolverhampton zremisowało 2:2 z Evertonem, a Watford pokonał 2:0 Brighton&Hove Albion.