Portugalczyk, który przed sezonem przeszedł do Juventusu Turyn z Realu Madryt, zagrał w barwach nowej drużyny już w trzech meczach włoskiej ligi, ale nadal nie zapisał na swoim koncie żadnego trafienia. Sztuka ta udała się za to jego synowi, ośmioletniemu Cristianowi juniorowi - i to czterokrotnie.
Junior, podobnie jak ojciec, w swoim zespole dzieciaków do lat dziewięciu, nosi numer 7 na plecach. Ze swoich obowiązków wywiązał się w pierwszym spotkaniu znakomicie. Jego drużyna wygrała 5:1 mecz z Lucento, a mały Cristiano zdobył aż cztery bramki. Jedną z nich można oglądać na filmie, zamieszczonym na Twitterze.