Kathryn Mayorga twierdzi, że do gwałtu doszło w Las Vegas, gdy Ronaldo z kilkoma członkami rodziny świętował transfer do Realu Madryt.
Piłkarz nie zaprzecza, że między nim a oskarżającą go kobietą doszło do stosunku, ale twierdzi, że stało się tak za jej zgodą.
Mayorga przekonuje, że Cristiano Ronaldo zapłacił jej za milczenie 375 tys. dolarów. Postanowiła jednak zerwać zawartą wcześniej ugodę i skierować sprawę do sądu w Nevadzie.
Czytaj także: Ronaldo ambasadorem białostockiego krwiodawstwa
Adwokat kobiety miał przedstawić dokument, podpisany przez Portugalczyka podczas zawierania ugody, według którego miał on przyznać, że Mayorga wielokrotnie mówiła "nie".