Derby Trójmiasta były setnym meczem tego sezonu LOTTO Ekstraklasy i przyniosły mnóstwo emocji. Już w 11. minucie mogło być 1:0 dla Arki Gdynia po fatalnej pomyłce Zlatana Alomerovicia. Golkiper gospodarzy źle wybijał piłkę, która trafiła do Macieja Jankowskiego. Futbolówka znalazła się w bramce, ale system VAR udowodnił, że napastnik Arki był na pozycji spalonej, trafienia zatem nie uznano.
Dokładnie 15 minut później padł gol, którego zakwestionować się już nie dało. Rzut rożny wykonywała Lechia Gdańsk, na dobrze wrzuconą na piąty metr piłkę nabiegało kilku zawodników, ale walkę w powietrzu wygrał Błażej Augustyn. To, jak uderzył futbolówkę,było to wyjątkowe - bowiem zrobił to plecami. To był pierwszy gol zdobyty przez Lechię po kornerze w tym sezonie.